Arlen wszedł na giełdę z krótką listą zakupów

Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszpańskim rynku. A co czeka inwestorów w wakacje?

Publikacja: 25.06.2025 05:13

Andrzej Tabaczyński, prezes i założyciel grupy Arlen.

Andrzej Tabaczyński, prezes i założyciel grupy Arlen.

Foto: MPR

We wtorek na Giełdzie Papierów Wartościowych zadebiutowały akcje warszawskiej grupy Arlen, produkującej materiały specjalistyczne i odzież ochronną oraz plecaki dla służb mundurowych. W pierwszej transakcji na otwarciu sesji akcja debiutanta została wyceniona na 38,5 zł, o 10 proc. wyżej, niż inwestorzy płacili w pierwotnej ofercie publicznej (ang. initial public offering, IPO), kupując papiery od Andrzeja Tabaczyńskiego.

Arlen zaczyna przejmować

Cena, po której Andrzej Tabaczyński, założyciel i prezes Arlenu, sprzedał akcje inwestorom (za w sumie 271 mln zł), została ustalona ostatecznie na 35 zł. To o ponad 7 proc. mniej niż cena maksymalna (38 zł).

Czytaj więcej

Arlen zadebiutował na GPW. Przejęcia zacznie od Hiszpanii

– Nigdzie się nie wybieram i będę dbał o państwa pieniądze – obiecał inwestorom ze sceny w sali notowań GPW Andrzej Tabaczyński.

– To kwota irracjonalna i trudna do wyobrażenia – skomentował później w rozmowie z dziennikarzami, unikając odpowiedzi na pytanie, na co zamierza przeznaczyć pieniądze uzyskane z IPO.

Podtrzymał, że Arlen będzie rozwijać się przez przejęcia i wchodząc z ofertą na kolejne rynki zagraniczne.

– Mam wytypowane dwa–trzy cele. Pierwszy z nich to firma rodzinna w Hiszpanii. Jesteśmy po rozmowach i ustaleniu ceny – powiedział Tabaczyński. Nie podał nazwy akwizycyjnego celu, ale opisał firmę, o którą powiększyć ma się giełdowa już grupa jako producenta kamizelek kuloodpornych z ceramicznym wkładem.

Tabaczyński podtrzymał również, że Arlen może sięgnąć po pieniądze z giełdy nie wcześniej niż za rok. – Jeden–dwa cele akwizycji możemy zrealizować ze środków własnych – powiedział biznesmen.

– Szukamy partnerów, a nie niewolników. Interesują mnie firmy o przychodach rzędu 6–10 mln euro i około 1 mln euro EBITDA – precyzował.

A. T. Fundacja Rodzinna sprzedała w IPO 7,74 mln akcji. Pula ta odpowiada niecałym 35 proc. wszystkich akcji spółki. 91 proc. oferowanych walorów objęli inwestorzy instytucjonalni. Według już oficjalnych informacji redukcja w transzy inwestorów indywidualnych wyniosła 87,2 proc. „W ramach oferty przyjęto 4241 zapisy w kategorii inwestorów indywidualnych” – podała spółka. Z kolei w transzy dla inwestorów instytucjonalnych liczba zapisów przyjętych to 187. Walory przydzielono 93 inwestorom, uwzględniając inwestorów zagranicznych, na których rachunek zapisy zostały złożone przez menedżerów oferty. Koszty IPO wyniosły 2,55 mln zł.

Wakacyjna korekta?

Przy IPO Arlenu pracowali specjaliści z Navigator Capital i Pekao. – Rynek IPO jest moim zdaniem jeszcze w stanie uśpienia. W ubiegłym roku mieliśmy debiut Żabki, a w tym roku Diagnostyki. Arlen to drugi tegoroczny debiutant – mówił jeszcze przed debiutem producenta odzieży Dariusz Tenderenda, partner w Navigator Capital i członek zarządu DM Navigator. Miał nadzieję na udany debiut i raczej się nie zawiódł.

– Od dwóch i pół roku na polskiej giełdzie obserwujemy wzrosty notowań. W tym czasie WIG poszedł w górę o ponad 100 proc. i pobił swój rekord wszech czasów. Mamy więc hossę, w którą niewiele osób wierzyło. Wydaje się, że to efekt zainteresowania naszym rynkiem inwestorów zagranicznych. Polska, obok Hiszpanii, została zaliczona do grona rynków z potencjałem przez globalne fundusze inwestycyjne. Inwestorzy zagraniczni mają obecnie około 60–70-proc. udział w obrotach na GPW – komentował Tenderenda.

We wtorek prezes GPW Tomasz Bardziłowski nie wykluczył kolejnego debiutu w nieodległej przyszłości.

– Możemy jednak wejść w okres korekty. Mam nadzieję, że będzie to czas tradycyjnie wakacyjny, a po nim inwestorzy wrócą na rynek, czego życzymy sobie i emitentom, z którymi rozmawiamy – dodał. – Współpracujemy obecnie z pięcioma–sześcioma podmiotami, które wiążą plany z rynkiem kapitałowym w tym i przyszłym roku. Są wśród nich spółki planujące przenosiny z NewConnect na rynek główny, planujące skorzystać z giełdy jako źródła finansowania, ale też potencjalni debiutanci w IPO na GPW – podał Tenderenda.

We wtorek na Giełdzie Papierów Wartościowych zadebiutowały akcje warszawskiej grupy Arlen, produkującej materiały specjalistyczne i odzież ochronną oraz plecaki dla służb mundurowych. W pierwszej transakcji na otwarciu sesji akcja debiutanta została wyceniona na 38,5 zł, o 10 proc. wyżej, niż inwestorzy płacili w pierwotnej ofercie publicznej (ang. initial public offering, IPO), kupując papiery od Andrzeja Tabaczyńskiego.

Arlen zaczyna przejmować

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Inwestorzy świętują zakończenie wojny. Efektowne wzrosty w Warszawie
Giełda
Arlen zadebiutował na GPW. Przejęcia zacznie od Hiszpanii
Giełda
Trump ogłasza rozejm na Bliskim Wschodzie. Giełda odrabia straty
Giełda
Inwestorzy w Warszawie nie panikują
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Giełda
Inwestycje KGHM mogą zjadać dywidendę