Obawy związane z nerwowymi reakcjami rynkowymi po zamachu na Donalda Trumpa okazały się niesłuszne. Początek poniedziałkowego handlu przyniósł co prawda spadki na GPW, ale trudno mówić o masowej ucieczce kapitału od ryzykownych aktywów. WIG20 kilka minut po rozpoczęciu handlu tracił około 0,6 proc.
- Światowym tematem numer jeden pozostaje nieudany weekendowy zamach na Donalda Trumpa, który cementuje jego szanse na prezydenturę, ale ma marginalny wpływ na rynek – nie reagują nawet złoto ani dolar. Drożeją kryptowaluty, do których Trump jest nastawiony znacznie bardziej przychylnie niż Demokraci. Trump był zdecydowanym faworytem wyborów co najmniej od czasu debaty, pozostało do nich jeszcze wiele czasu, a efekt sondażowy będzie naszym zdaniem bez porównania mniejszy niż po zamachu na Ronalda Reagana, który został poważnie ranny — wskazuje Kamil Cisowski z DI Xelion.