Laszlo Birinyi negatywnie ocenia perspektywy globalnego rynku akcji

Jeszcze nigdy od 2009 roku Laszlo Birinyi nie martwił się o perspektywy rynków akcji tak jak obecnie.

Publikacja: 22.01.2016 11:11

Laszlo Birinyi, prezes firmy Birinyi Associates.

Laszlo Birinyi, prezes firmy Birinyi Associates.

Foto: Bloomberg

Ten sędziwy inwestor o uznanej reputacji twierdzi, że łatwo wytłumaczyć, dlaczego akcje tak źle wystartowały w nowym roku. Wymienia takie czynniki, jak spadające notowania ropy naftowej, napięcie między Arabią Saudyjską a Iranem, wyprzedaż akcji w Chinach, a także obawy o łańcuch dostaw koncernu Apple. Właśnie z tych powodów jest najbardziej zmartwiony perspektywami rynków akcji od 2009 r, kiedy giełdy zaczęły się podnosić po globalnym kryzysie finansowym.

- Wprawdzie utrzymujemy pozytywne nastawienie, ale bardziej niż kiedykolwiek od 2009 roku obawiamy się i kwestionujemy większość prognoz, ponieważ problemy nie ograniczają się do czynników gospodarczych i finansowych, które rynek może zrozumieć - wskazuje szef firmy Birinyi Associates.

Ten brak zaufania to wyraźny zwrot w postrzeganiu rynku przez Laszlo Birinyiego, którego bycze prognozy formułowane w ostatnich siedmiu latach w całości się potwierdziły. W sierpniu 2015 roku przewidywał, że akcje w dobrym stanie przetrwają sześciodniową wyprzedaż , która zepchnęła Standard&Poor's500 w korektę. Później do 3 listopada indeks ten zyskał 13 proc. W październiku Birinyi wskazywał, że na giełdach będzie jeszcze okazja do zarobku.

Teraz ten giełdowy guru uważa, że do zrozumienia chińskiego spowolnienia i ponad 40-proc. spadku rynku akcji potrzeba czegoś więcej niż analizy takich czynników jak tamtejszy produkt krajowy brutto, czy zyski spółek. Przekonuje, że konieczny jest wgląd w polityczne zamiary rządu, co jest niemożliwe. To samo, zdaniem Birinyiego, dotyczy rynku ropy naftowej. Doświadczająca recesji Rosja potrzebuje wzrostu przychodów natomiast geopolityczne zawirowania sprawiają, iż Bliski Wschód stał się nieprzewidywalny. Te czynniki zniekształcają prognozy.

- Te dwa ważne elementy (Chiny i ropa naftowa -red.) "wywierające presję na ceny akcji nie mieszczą się w tradycyjnych wskaźnikach i prognozach - argumentuje Birinyi zapowiadając, iż przewidywania rynkowe będzie traktował jako pobożne życzenia i nic więcej.

W tych okolicznościach inwestorzy jego zdaniem powinni kupować akcje spółek o wysokiej jakości, co oznacza, że mają unikać walorów firm z sektora energii, banków i sieci handlu detalicznego. Jednak indeksy giełdowe mogą w 2016 ponownie rozczarować.

Giełda
WIG20 rysuje drugą czarną świecę
Giełda
Niejednoznaczne sygnały z rynku IPO
Giełda
Rajd i nowe rekordy krajowych indeksów zakończone realizacją zysków
Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem