Od początku wtorkowych notowań wszystkie główne warszawskie indeksy znajdowały się pod kreską. Na otwarciu sesji WIG20 tracił jedynie 0,16 proc. W kolejnych godzinach handlu przewaga strony podażowej nie podlegała już dyskusji. Indeks grupujący największe warszawskie spółki momentami tracił nawet 1,73 proc. i otarł się o wsparcie na 1748 pkt. W ostatnich godzinach handlu presja sprzedających nie była już tak wyraźna. Ostatecznie WIG20 stracił we wtorek 1 proc. i zatrzymał się na poziomie 1762 pkt. Tym samym była to już dla niego czwarta spadkowa sesja z rzędu. W tym czasie stracił ponad 4 proc.
Kolor czerwony dominował również na innych giełdach na Starym Kontynencie. W momencie zakończenia handlu w Warszawie na około 1 - proc. minusie były główne indeksy giełd w Frankfurcie, Paryżu, Londynie, Mediolanie i Madrycie. Głównym czynnikiem, który spycha europejskie indeksy w dół jest widmo Brexitu. W najnowszym sondażu opublikowanym przez dziennik „The Times" 46 proc. ankietowanych chce głosować za opuszczeniem UE. Za pozostaniem we wspólnocie opowiada się z kolei 39 proc. ankietowanych. Innego zdania są jednak bukmacherzy, według których bardziej prawdopodobnym scenariuszem w dalszym ciągu jest pozostanie Wielkiej Brytanii w UE.
Z grona największych spółek niemal cały dzień na zielono świeciły jedynie akcje informatycznej spółki Asseco Poland. Najgorzej radziły sobie natomiast papiery Grupy Lotos, mBanku, Alior Banku i Cyfrowego Polsatu.
Spośród średnich spółek najlepszą inwestycją okazały się akcje Grupy Azoty i Orbisu. Najmocniej potaniały z kolei papiery Biotonu, PKP Cargo, CD Projektu i Ciechu. Z grona najmniejszych firm najwięcej pozwoliły zarobić udziały informatycznych spółek: Action i LiveChat Software. Najmocniej na czerwono świeciły papiery Mostostalu Warszawa, Lubawy i Bytomia.