Reklama
Rozwiń

#RZECZoBIZNESIE: Rafał Antczak: Dobiciem OFE było zrobienie z niego funduszy akcyjnych

Jestem dość pozytywnie zaskoczony programem reformy systemu emerytalnego - mówi Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte.

Aktualizacja: 07.07.2016 15:23 Publikacja: 07.07.2016 12:38

Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte.

Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte.

Foto: ekonomia.rp.pl

 

Rząd Beaty Szydło zapowiedział gruntowne reformy w polskim systemie emerytalnym, w tym całkowitą likwidację OFE. Środki zgromadzone w filarze kapitałowym mają zostać przeniesione na Fundusz Rezerwy Demograficznej (35 mld zł) oraz do zwykłych funduszy inwestycyjnych (105 mld zł).

Rafał Antczak zaznacza, że propozycja PIS to druga próba rozbioru OFE. Pierwsza miała miejsce za rządów Donalda Tuska i została przeprowadzona przez ministra Rostowskiego. Przekształcenie OFE w fundusze akcyjne zapoczątkowało jego koniec.

- Fundusz akcyjny niezdywersyfikowany w skarbowe papiery wartościowe czy w mniej ryzykowne aktywa dla emeryta jest kuriozum – wyjaśnia Rafał Antczak.

- Więc to od początku było zaplanowane tak, żeby OFE dobić i to się tak naprawdę stało – dodaje.

Poprzedni rząd wyraźnie deklarował również, że pieniądze zgromadzone w OFE są środkami publicznymi, choć dotychczas z prawnego punktu widzenia określano je jako środki prywatne.

- Poderwało to zaufanie społeczne, ponieważ była umowa, która została złamana. Ludzie myśleli, że indywidualne konta emerytalne są ich własnością, kiedy okazało się, że są własnością państwa – podkreśla Antczak.

Propozycja przedstawiona przez PIS jest bardzo złożona i wymaga jeszcze dopracowania. Jak uważa Rafał Antczak, zamierza jednak w dobrym kierunku i może przywrócić zaufanie społeczne.

- Proponowany system budowy kapitału krajowego jest oparty na zaufaniu obywateli, ponieważ mają oni znowu wpłacać środki na konta pracownicze czy konta indywidualne – uzupełnia.

Bez wiary społeczeństwa w nowy system nie ma on zatem szans powodzenia.

- Z drugiej strony, nie podoba mi się przekazanie środków do Funduszu Rezerwy Demograficznej – mówi Antczak. Jak zaznacza, przekazanie 35 mld zł do FRD może być pewną próbą ukrycia rzeczywistego zadłużenia ZUS-u.

Kolejną niewyjaśnioną kwestią w programie, która może mieć negatywne skutki gospodarcze, jest przekierowanie znacznej części środków na sektor nieruchomości.

- Mam pewne obawy, czy takie działania nie będą powodowały utworzenia bańki spekulacyjnej w części lub całości w segmencie rynku nieruchomości w Polsce – mówi Antczak.

Rafał Antczak wypowiedział się również o perspektywach dla polskiej gospodarki w przyszłym roku. Choć otoczenie zewnętrzne budzi coraz większe obawy, póki co warunki wewnętrzne są sprzyjające: utrzymująca się deflacja, niskie bezrobocie, wzrost inwestycji prywatnych.

- Gdyby nie doszło do Brexitu, w przyszłym roku moglibyśmy zanotować wzrost PKB nawet powyżej 4-proc. - uważa Rafał Antczak.

Brexit jest wciąż niepewnym scenariuszem i trudno na tym etapie ocenić jego możliwe skutki.

- Decyzja zapadła, natomiast co będzie dalej: tego nie wie nikt. Negocjacje polityczne dopiero się zaczną – mówi Antczak.

Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW
Giełda
Hossa przetrwa, ale zwyżki na GPW wyhamują
Giełda
WIG20 bez rekordu intra, ale z najwyższym zamknięciem w tym roku
Giełda
Allegro sprzedało obligacje za 1 mld zł
Giełda
Indeksy w Warszawie utknęły tuż pod szczytami hossy