Gość przyznał, że Kongres Komunistycznej Partii Chin jest ceremonią.
- Niewiele tam konkretów z punktu widzenia gospodarki. Mówienie o szczęśliwych Chinach w 2050 r. to nie są rzeczy, które powodują ruchy na rynkach finansowych – mówił Kwiecień.
- Dla rynków bardziej istotne jest to, czy chińska gospodarka utrzyma tempo, które prezentowała dotychczas. Po krachu na giełdzie chińskiej w 2015 r. sytuacja uległa poprawie dzięki temu, że Chiny mocno zaaplikowały gospodarce wsparcie. Można się obawiać, że nie da się utrzymać takiego tempa wspierania gospodarki, szczególnie przez politykę pieniężną, przy takich poziomach zadłużenia chińskich przedsiębiorstw czy samorządów – tłumaczył.
Kwiecień przypomniał, że od minimum z 2016 r. chińska giełda urosła 50 proc.