Ogólnoświatowy indeks MSCI World oraz indeks rynków wschodzących MSCI Emerging Markets zyskały od początku miesiąca po ponad 6 proc. Spośród indeksów dużych giełd najmocniej wzrósł argentyński Merval – o prawie 15 proc. Turecki BIST 100 zyskał do poniedziałkowego popołudnia 12,5 proc., a brazylijski Bovespa i rosyjski BIST 100 po 11 proc. BUX, główny indeks giełdy w Budapeszcie, zyskał 4,8 proc., a 24 stycznia ustanowił rekord. WIG20 wzrósł o około 4,5 proc., sięgając najwyższego poziomu od lutego zeszłego roku.
Dobrze radziły sobie również indeksy giełd rozwiniętych. Amerykański Dow Jones Industrial wzrósł o około 6 proc., niemiecki DAX zyskał prawie 7 proc., japoński Nikkei 225 zwyżkował o ponad 3 proc.
Styczniowe odbicie nastąpiło po trzech spadkowych miesiącach. Tamte spadki były wywołane m.in. obawami przed tym, że Fed będzie zbyt szybko zacieśniał politykę pieniężną. Jeśli więc w tym tygodniu Rezerwa Federalna zapewni inwestorów, że przyjmie ostrożną strategię, to zdaniem części analityków może się to stać sygnałem do dalszych zwyżek.
– O ile podzielamy niemal wszystkie zastrzeżenia mówiące, że wstrzymanie się przez Fed z podwyżkami stóp będzie mogło wywołać ograniczone zwyżki, o tyle wciąż uważamy, że utrzymywanie stabilnej polityki przez następnych kilka miesięcy nie jest jeszcze w pełni zdyskontowane przez ceny aktywów, poza rynkiem obligacji – twierdzi John Normand, strateg z JPMorgan Chase. Analitycy JPMorgana wskazują m.in., by inwestorzy zwiększali zaangażowanie na rynkach wschodzących. Rynki te mogą skorzystać z mniej „jastrzębiej" postawy Fedu, słabszego dolara oraz ewentualnej większej stymulacji gospodarczej w Chinach. – Gdyby Fed zakończył zacieśnianie polityki pieniężnej, niektóre rynki przetestowałaby szczyty z 2018 r. – prognozuje Normand.