Od początku stycznia na głównym rynku warszawskiej giełdy pojawiło się tylko osiem spółek. Dla porównania, przed rokiem o tej porze debiutów było już 21. Jeśli spojrzymy na wartość ofert, ten rok również wypada wyjątkowo słabo. Od początku roku zaledwie cztery spółki przeprowadziły oferty akcji o łącznej wartości ok. 0,4 mld zł.
Obecna fala spadków nie zachęca do sięgania po kapitał z GPW. – W KNF jest 11 prospektów emisyjnych debiutantów. Do tego 22 postępowania są zawieszone – mówi Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji.
Analitycy są raczej pesymistami, jeśli chodzi o najbliższe miesiące. – Dopóki na giełdzie nie będzie trendu wzrostowego i zbyt dużo spółek będzie notowanych przy wskaźniku ceny do zysku poniżej 9, to nie ma szans na ożywienie rynku ofert publicznych – mówi Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM. Podobnego zdania jest Jan Rekowski, dyrektor ds. IPO w DM BZ WBK. – Rynek najwyraźniej szuka dna i czeka na wybory w Grecji. Kiedy będzie wiadomo, w którą stronę pójdzie ten kraj, wówczas może rynek odżyje. Choć z drugiej strony fundusze emerytalne mają duży zasób gotówki – mówi.
Na pewno inwestorów zelektryzowałaby oferta Zespołu Elektrowni Pątnów–Adamów–Konin. MSP chce wprowadzić spółkę na giełdę jeszcze w tym roku. Wcześniej mówiono, że ZE PAK mógłby przy okazji debiutu pozyskać środki na inwestycje. Teraz jednak mówi się, że najprawdopodobniej akcje będzie sprzedawał tylko Skarb Państwa. Ewentualna wartość oferty jest dużą niewiadomą.
Z tegorocznych zapowiedzi MSP wynika, że do końca 2012 r. można się spodziewać również oferty Polskiego Holdingu