Indeks WIG20 rozpoczął dzień wzrostem o 0,47 proc. Wsparciem dla indeksu jest wzrost cen PKN oraz PZU. Obie spółki zyskują ponad 1 proc. Największy obrót notowany jest na papierach KGHM. Kombinat miedziowy zyskuje na początku sesji 0,5 proc., a obrót przekracza 14 mln złotych. Poziom aktywności na rynku akcji jest dziś większy niż w ostatnich dniach, co rodzi nadzieję, że w trakcie sesji wydarzy się coś więcej niż kilka wahnięć w zakresie kilkunastu punktów.
Na Wall Street wczorajsza sesja była kolejną, w trakcie której notowania wahały się w wąskim przedziale i towarzyszył temu bardzo niski obrót. Dość powiedzieć, że indeks przemysłowy Dow Jones zakończył dzień spadkiem o nieco ponad 7 pkt., a więc o 0,06 proc. Wśród spółek wchodzących w skład tej średniej rynkowej wyraźniej straciły na wartości Merck i Intel. Mowa jednak o zmianach wynoszących ok. 0,8 proc. Pozostałe dwa najważniejsze indeksy zyskały: S&P500 wzrósł o 0,11 proc., a Nasdaq o 0,46 proc. Na rynku technologicznym nieźle radziło sobie Cisco. Spółka zyskała ponad 1 proc., a po sesji miała opublikować raport finansowy. Raport spodobał się rynkowi. Podobnie jak informacja o podniesieniu dywidendy o 75 proc. Wycena w ramach notowań posesyjnych wzrosła o prawie 5 proc.
Wczoraj opublikowano kilka ważnych danych makroekonomicznych, które w kilku przypadkach odbiegały od tego, czego oczekiwali analitycy. I tak, inflacja na poziomie konsumentów okazała się niższa od oczekiwań. Także w ujęciu bazowym. Wyraźnie słabszy od prognoz okazał się wskaźnik aktywności przemysłu w rejonie Nowego Jorku. Napływ kapitałów długoterminowych okazał się ledwie dodatni, choć oczekiwano wpływu na poziomie 60 mld dolarów. Nieznacznie lepsza od oczekiwań produkcja przemysłowa oraz stopień wykorzystania mocy produkcyjnych nie wywarły większego wrażenia na uczestnikach rynku akcji. Podobnie jak dane o nastrojach na rynku nieruchomości, które okazały się nieco lepsze od przewidywań. Cała ta seria danych nie miała wczoraj znaczenia, czym można tłumaczyć te minimalne zmiany głównych indeksów akcji. Nie tylko na koniec dnia, ale także podczas całej sesji.
W trakcie notowań w strefie azjatyckiej dominowały dobre nastroje. Nikkei zakończył sesję wzrostem o 1,9 proc. Australijski S&P/ASX 200 także zyskał na wartości, ale tu skala wzrostu wyniosła ok. 1 proc. Koreański Kospi wahał się w okolicy wczorajszego zamknięcia. W Szanghaju przed 8:00 indeks praktycznie nie zmieniał się. Na wyraźny wzrost cen akcji japońskich wpływ miało osłabienie jena. Niższa wartość japońskiej waluty wpływa pozytywnie na wyniki, a więc i wycenę japońskich eksporterów. Pozytywnym czynnikiem były także komentarze agencji Moddy's odnośnie odjętych w Japonii reform (podniesieniu podatków i redukcja wydatków), które mają uzdrawiający wpływ na stan finansów państwa, jak i finansów lokalnych.
Indeks WIG20 w ostatnim czasie nie wykazuje większych zmian wartości. Po zwyżce z ubiegłego tygodnia na razie wiele się nie dzieje. Takie sesje, jak ostatnia w USA, nie będą impulsem do zmian na GPW. Można to tłumaczyć trwającym okresem urlopowym, ale chyba nie jest to jedyny czynnik, który przeszkadza. Niska zmienność zniechęca do aktywności, a niska aktywność nie jest czynnikiem, który pozytywnie wpływa na zmienność. Koło się zamyka. Stąd oczekiwanie, że impuls nadzieje z zewnątrz. Indeks WIG20 nadal ma szansę na zwyżkę do okolic 2400 pkt. Na wiele więcej chyba liczyć nie można. Trend przy taki niskim obrocie nie jest trendem o dużym potencjale. Może skończyć się w każdym momencie.