Francuski producent samochodów podał o słabej sprzedaży i rosnącym długu, zrezygnował z wypłaty dywidendy w zamian za pomoc państwa, więc tracił na giełdzie w Paryżu nawet 8,1 proc.

PSA Peugeot Citroen zmniejszył w III kwartale obroty o 3,9 proc., do 12,9 mld euro z powodu rosnącej konkurencji i słabego popytu. Uprzedził też, że sprzedaż na jego głównym rynku – w Europie – zmaleje w całym roku o 9 proc., zamiast o 8 proc., jak zakładał. Jednocześnie dług netto wzrośnie do 3 mld euro zamiast 2,4 mld.

To nie koniec złych wiadomości dla akcjonariuszy. Kierownictwo spółki zawiesiło na trzy lata wypłatę dywidendy, na okres obowiązywania państwowych gwarancji na sumę 7 mld euro dla jej działu finansowego BPF. Dodatkowym warunkiem tych gwarancji jest powołanie ciała monitorującego, w skład którego wejdą przedstawiciele państwa, firmy i  niezależny administrator.

Dział BPF otrzymał już od banków dostęp do 11,5 mld euro gotówki, o miliard więcej. Dyrektor finansowy Jean-Baptiste de Chatillon wyjaśnił, że większość tych linii kredytowych wynegocjowano na lata 2013–2015.

Inwestorów nie ucieszyła nawet informacja, że PSA rozwinie w ramach sojuszu z General Motors cztery projekty przemysłowe, które dadzą za pięć lat oszczędności 1,54 mld euro (2 mld dol.) rocznie.