Akcje banku należącego do Skarbu Państwa traciły w ciągu dnia nawet 21 proc. w Madrycie po pojawieniu się na rynku nowych akcji w ramach szukania nowego kapitału, z małymi nadziejami na szybką poprawę jego sytuacji.
Ponad 11 mld nowych akcji wyemitowanych w ramach zasilenia Bankii sumą 15,5 mld euro pojawiło się w obrocie, co miało być nowym początkiem po ratowaniu go w 2012 r. sumą 24 mld, która zapoczątkowała program ratowania hiszpańskiego sektora finansowego. Akcje Bankii będą pod presją, bo ten czwarty co do kapitalizacji bank ma coraz większe trudności z wdrożeniem planu restrukturyzacji.
Bankia powstała z fuzji siedmiu regionalnych banków oszczędnościowych. Od debiutu w lipcu 2011 r. straciła 99 proc. wartości, stając się symbolem kłopotów wszystkich banków hiszpańskich. Jej problemy zaczęły się, gdy setki tysięcy drobnych ciułaczy, emerytów, straciło swe pieniądze w latach 2007–2009. Część długów banku zamieniono na akcje. Teraz wielu ich posiadaczy zechce je sprzedać, aby odzyskać choć trochę. Bank musi też liczyć się z recesją, spłacać pożyczki od państwa i EBC, przewidzieć nowe odpisy na straty od refinansowanych pożyczek. – Trudno wyliczyć uczciwą wartość znacjonalizowanej firmy dokonującej tak dogłębnej restrukturyzacji, ale bank nie uzyska zwrotu od kosztu kapitału w najbliższych latach – uważa Santiago López Diaz z Exane BNP Paribas.