Widmo bessy odstrasza kupujących

Weekend nie zdołał wyleczyć inwestorów z awersji do aktywów z rynków wschodzących. W konsekwencji GPW zaczęła poniedziałek pod kreską.

Publikacja: 27.01.2014 09:38

Widmo bessy odstrasza kupujących

Foto: Bloomberg

Fatalna piątkowa sesja, gdy większość rynków emerging markets zanotowała głęboki spadek, pogłębiła awersję inwestorów do lokowania pieniędzy na tego typu parkietach. Dodatkowo sentyment inwestorów do akcji pogorszyła mocna przecena na giełdzie nowojorskiej. Weekend bynajmniej nie przyniósł poprawy. W poniedziałek na giełdach azjatyckich również panowały niedźwiedzie. Parkiet w Tokio stracił 2,5 proc. a w Szanghaju 1 proc.

W tej sytuacji parkiety europejskie nie miały wyjścia jak zacząć dzień na minusach. Giełda niemiecka spadała 0,05 proc. a brytyjska 0,18 proc. Francuska zaczęła co prawda dzień na lekkim plusie, ale już po chwili znalazła się pod kreską. Znacznie słabiej radziły sobie parkiety z naszej części kontynentu. Główny indeks giełdy praskiej malał o 1,3 proc. a bukaresztańskiej o 0,9 proc. W Warszawie dzień zaczął się równie fatalnie. WIG 20 spadał o 0,88 proc., do 2326,74 pkt. Tym samym indeks największych spółek potwierdził sygnał wygenerowany już w piątek, że zakończył krótkoterminowe wzrosty i porusza się w średnioterminowym trendzie spadkowym. WIG 30 stracił 0,82 proc., do 2460,32 pkt. a WIG 0,8 proc., do 50188,76 pkt. Po kilku minutach od startu nastroje jeszcze się pogorszyły i zarówno WIG 20 jak i WIG 30 traciły ponad 1 proc.

W dół rodzime indeksy ciągnęły m.in. JSW, które zniżkowało kolejne 2,1 proc. co oznacza, że pogłębiło roczne i historyczne minimum. 2 proc. spadały też PKN Orlen (również pogłębił roczny dołek) i PZU. Na drugim biegunie, z grona największych spółek, znalazły się PGE, Tauron i mBank. Z mniejszych firm negatywnie wyróżniały się z kolei: ING BSK, Trakcja czy Getin, które taniały po ponad 4 proc. Niewiele mniej spadało CCC. Pozytywnym sygnałem było, że przecenie towarzyszyły stosunkowo niewielkie obroty. Po 25 minutach wynosiły tylko 60 mln zł.

Kolejne godziny notowań nie zapowiadają się najlepiej. Widać gołym okiem, że inwestorzy wycofują kapitały z rynków emerging markets, co ma również negatywny wpływ na waluty państw z tej grupy, przede wszystkim argentyńskie peso i turecką lirę. Co prawda Polska coraz rzadziej jest wrzucana do jednego worka z innymi państwami rozwijającymi się, ale negatywny sentyment do tego typu rynków bije również w naszą giełdę i złotego. Po piątkowym załamaniu w poniedziałek od rana złoty dalej traci na wartości. Euro w poniedziałek rano kosztowały 4,2130 zł, czyli 0,45 proc. więcej niż w piątek. Dolar drożał o 0,35 proc., do 3,0770 zł a szwajcarski frank o 0,3 proc., do 3,44 zł.

Z dzisiejszych danych makroekonomicznych spory wpływ na postawy inwestorów na Stary Kontynencie będą miały dane z Niemiec o styczniowym Indeksie Instytutu Ifo. Według prognoz wzrósł do 110 pkt. ze 109,5 pkt. miesiąc wcześniej. Z kolei po południu Amerykanie pochwalą się informacjami o grudniowej sprzedaży domów na rynku pierwotnym. Prognozy mówią, że właściciela zmalało 457 tys. domów wobec 464 tys. w listopadzie.

Eksperci: Grozi nam krach giełdowy na niespotykaną skalę

Fatalna piątkowa sesja, gdy większość rynków emerging markets zanotowała głęboki spadek, pogłębiła awersję inwestorów do lokowania pieniędzy na tego typu parkietach. Dodatkowo sentyment inwestorów do akcji pogorszyła mocna przecena na giełdzie nowojorskiej. Weekend bynajmniej nie przyniósł poprawy. W poniedziałek na giełdach azjatyckich również panowały niedźwiedzie. Parkiet w Tokio stracił 2,5 proc. a w Szanghaju 1 proc.

W tej sytuacji parkiety europejskie nie miały wyjścia jak zacząć dzień na minusach. Giełda niemiecka spadała 0,05 proc. a brytyjska 0,18 proc. Francuska zaczęła co prawda dzień na lekkim plusie, ale już po chwili znalazła się pod kreską. Znacznie słabiej radziły sobie parkiety z naszej części kontynentu. Główny indeks giełdy praskiej malał o 1,3 proc. a bukaresztańskiej o 0,9 proc. W Warszawie dzień zaczął się równie fatalnie. WIG 20 spadał o 0,88 proc., do 2326,74 pkt. Tym samym indeks największych spółek potwierdził sygnał wygenerowany już w piątek, że zakończył krótkoterminowe wzrosty i porusza się w średnioterminowym trendzie spadkowym. WIG 30 stracił 0,82 proc., do 2460,32 pkt. a WIG 0,8 proc., do 50188,76 pkt. Po kilku minutach od startu nastroje jeszcze się pogorszyły i zarówno WIG 20 jak i WIG 30 traciły ponad 1 proc.

Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę