Czwartkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od niewielkich spadków indeksów. W kolejnych godzinach aktywność inwestorów była niewielka. Wyraźnie czekali na godz. 14.30, kiedy to opublikowane miały zostać istotne dane makro ze Stanów Zjednoczonych. Ich wymowa okazała się mieszana i giełdowi gracze mieli wyraźny problem z ich interpretacją. Z jednak bowiem strony zrewidowany PKB Sanów Zjednoczonych za I kwartał okazał się znacząco gorszy od prognoz, ale z drugiej dane z rynku pracy mile zaskoczyły.
Tuż po publikacji danych indeksy na warszawskiej giełdzie znalazły się lekko pod kreską i wydawało się, że tam pozostaną do końca sesji. Jednak stało się inaczej. Europie pomogło pozytywne otwarcie sesji na Wall Street. Zwyżki wprawdzie nie były imponujące, ale cieszy fakt że S&P500 jest coraz wyżej ponad psychologiczną granicą 1900 pkt, którą kilka dni temu udało mu się sforsować.
Tuż przed godz. 17 na warszawskiej giełdzie indeksy notowały wzrosty rzędu 0,2 proc. Rzutem na taśmę na fixingu kupującym udało się wydźwignąć indeks szerokiego rynku aż do 52553,48 pkt, co oznacza zwyżkę o 0,7 proc. Z kolei WIG20 sforsował poziom z którym borykał się od rana – czyli 2450 pkt – i ostatecznie zatrzymał się na 2465,3 pkt (+0,69 proc.). Gorzej poradziły sobie średnie i małe spółki. Opisujące je WIG50 oraz WIG250 wzrosły odpowiednio o tylko 0,28 proc. oraz 0,22 proc.
Wartość obrotów podczas czwartkowej sesji nie była imponująca, choć należy też zauważyć, że w końcówce sesji aktywność inwestorów się zwiększyła. W trakcie całego dnia właściciela zmieniły akcje o wartości ok. 0,7 mld zł. Zdecydowanym liderem był tu KGHM. Wartość obrotu jego akcjami przekroczyła 170 mln zł. Dla porównania: wicelider czyli PGE wygenerował obroty rzędu zaledwie 50 mln zł. Kurs KGHM w końcówce sesji zyskiwał ponad 1 proc., ciągnąc WIG20 w górę. Natomiast akcje PGE lekko taniały.
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniał się m.in. Midas i Fota. Natomiast zaskakująco spokojnie rynek przyjął podniesienie ceny w wezwaniu do sprzedaży akcji Ciechu. Kurs notował zaledwie 1-proc. zwyżki.