Wyprzedaż akcji PGE oraz słaba postawa większości spółek z ekstraklasy (tylko trzy finiszowały na plusie) w trakcie środowych notowań, co skutkowało przeszło 1-proc. przeceną WIG20, dobitnie pokazały, że obowiązującym na GPW scenariuszem jest obecnie scenariusz spadkowy. Po wczorajszej sesji na wykresie WIG20 pojawiła się kolejna, siódma już z rzędu czarna świeca. Na wykresie trudno doszukać się jakichkolwiek sygnałów możliwej zmiany trendu co oznacza, że indeks największych spółek może spaść jeszcze do co najmniej 2340-2350 pkt.

Początek czwartkowych notowań nie wyglądał jednak tak źle. Lekkie wzrosty w Nowym Jorku, pozytywny sentyment panujący na giełdach azjatyckich oraz przede wszystkim koniec wyprzedaży akcji PGE sprawiły, że notowania zaczęły się na lekkich plusach. WIG20 rósł o 0,14 proc., do 2384,41 pkt. WIG30 zniżkował o 0,06 proc., do 2547,14 pkt. a WIG zwyżkował o 0,04 proc., do 51213,22 pkt. Na starcie, inaczej niż dzień wcześniej, ciężko było znaleźć firmę, na której skupiałaby się uwaga graczy jak to miało miejsce wczoraj w przypadku PGE czy Netii, ma którą wezwanie (na 33 proc. kapitału) ogłosiła Vectra. W pierwszych minutach gracze najchętniej kupowali papiery przecenionego dzień wcześniej Taurony, który drożał o 1,2 proc. Niewiele mniej zyskiwał Lotos. PGE zniżkowało o 0,2 proc. przy wciąż sporych obrotach, które po 20 minutach przekroczyły 20 mln zł. Najsłabiej, taniejąc 1 proc., prezentowało się JSW. Z mniejszych firm fatalnie radził sobie przeceniony o 8 proc. Rubicon. Hawe traciło 0,7 proc. Odrabiające straty Cormay zyskiwał z kolei 2,5 proc.

Na innych parkietach europejskich główne indeksy również nie mogły oderwać się od środowych zamknięć. Francuski CAC40 rósł o 0,2 proc. a brytyjski FTSE250 i niemiecki DAX po niespełna 0,1 proc. Trochę ożywienia na rynku wniosą zapewne publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne. Z europejskich gospodarek napływać będą doniesienia o koniunkturze w sektorze usług w czerwcu (dla strefy euro wskaźnik PMI ma wynieść 52,8 pkt.). O 11.00 gracze poznają finalne dane o sprzedaży detalicznej w maju (ma być o 0,3 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej). Po południu EBC poinformuje z kolei o decyzji w sprawie stóp procentowych. Nieco później Amerykanie pochwalą się danymi o czerwcowym bezrobociu i zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym oraz Indeksie ISM dla usług.

Na rynku walutowym za euro płacono 4,1490 zł, za dolara 3,0380 zł a za franka 3,4170 zł. We wszystkich przypadkach ceny było o ok. 0,2 proc. wyższe niż w środę wieczorem. DWOL