Czwartek, po kilku dniach posuchy, przyniósł prawdziwy wysyp komunikatów makroekonomicznych, które rozruszały handel na światowych rynkach finansowych. Do tego trendu przyłączyła się też Warszawa choć aktywność inwestorów na GPW nadal była niezadowalająca (przez cały dzień obroty ledwo przekroczyły 500 mln zł).

Jeszcze przed rozpoczęciem handlu inwestorzy mogli zapoznać się z doniesieniami o gwałtownej poprawie koniunktury w chińskim przemyśle. Śledzący ją wskaźnik PMI wzrósł w lipcu do 52 pkt., najwyższego poziomu od półtora roku. W odpowiedzi giełda w Szanghaju zwyżkowała o 1,3 proc. W kolejnych godzinach gracze mogli zapoznać się z pozytywnymi odczytami wskaźników PMI z Niemiec i całej strefy euro. Cieszyć też mogły doniesienia o spadającym bezrobociu w Hiszpanii oraz spadku (do 284 tys. z 303 tys. tydzień wcześniej) liczby nowych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych, którzy zgłosili się do urzędów pracy. W odpowiedzi inwestorzy, którzy jeszcze z rana preferowali sprzedawanie akcji, w kolejnych godzinach ostro wzięli się do pracy co skutkowało zwyżkami indeksów na większości giełd światowych. Po południu główne parkiety zachodnioeuropejski, poza brytyjskim, świeciły na zielono. O zwycięstwie kupujących (giełda paryska zyskiwała przeszło 0,5 proc.) przesądził pozytywny początek sesji w Nowym Jorku gdzie w kilka minut po otwarciu padł kolejny historyczny rekord indeksu S&P500.

W Warszawie po starcie indeksy lekko traciły na wartości jednak jeszcze przed południem odrobiły straty i wyszły na plus. Kolejne godziny nie przyniosły już większych zmian choć po południu sprzedający próbowali przejąć kontrolę nad rynkiem. Uwaga graczy skoncentrowana była na największych firmach. Mniejsze spółki pozostawały w cieniu i zanotowały śladowe spadki. Wiodące podmioty, wchodzące w skład indeksu WIG20, podrożały średnio o 0,26 proc. a indeks wspiął się na poziom 2409,20 pkt. Z kolei WIG30 zwyżkował o 0,2 proc., do 2578,75 pkt. a indeks szerokiego rynku WIG o 0,14 proc., do 51613,47 pkt.

Z grona spółek z ekstraklasy wyróżniało się, drożejące o 1,8 proc. Orange Polska. Akcjonariusze LPP zarobili w czwartek 1,4 proc. a PZU 1,3 proc. W najgorszych nastrojach kończyli sesję właściciele PKN Orlen. Paliwowa spółka spadała drugi dzień z rzędu (tym razem o 1,5 proc.) po publikacji rozczarowujących danych finansowych za II kwartał. Z mniejszych firm inwestorzy chętnie (zmiana o 2,4 proc.) nabywali papiery Famuru, który podpisał wart 66 mln euro kontrakt w Turcji. 20 proc. potaniało za to DSS co wierzyciele spółki zależnej KKSM nie zgodzili się na propozycje układowe.

Na rynku walutowym złoty oddał część środowych zwyżek. Euro podrożało o 0,15 proc., do 4,1380 zł, szwajcarski frank o 0,1 proc., do 3,4050 zł a amerykański dolar o 0,12 proc., do 3,0720 zł.