Indeks szerokiego rynku zakończył notowania symbolicznym spadkiem o 0,03 proc. względem zamknięcia z dnia poprzedniego. Wskaźnik blue chips spadł natomiast o 0,31 proc. Nad kreską znalazły się za to WIG250 (0,18 proc.) oraz grupujący giełdowych średniaków WIG50, który po dziewięciu godzinach handlu zdołał zwiększyć swoją wartość 0,71 proc. Zmianom tym towarzyszyły dość przeciętne obroty, które wyniosły 670,76 mln zł, z czego 496,7 mln zł przypadało na 20 największych i najbardziej płynnych spółek z indeksu blue chips.

Najwięcej w tym prestiżowym gronie zyskiwała energetyczna PGE, której walory zdrożały o 3,6 proc. Pod względem zwyżek pozytywnie wyróżniała się również spółka Asseco Poland z rezultatem 1,8 proc., a Bogdanka i Kernel Holding zanotowały 1,5-proc. wzrost kapitalizacji. Indeks w dół ciągnęły natomiast Bank Pekao (-2,5 proc.), JSW (-2,2 proc.) oraz Grupa Lotos (-2,1 proc.).

Na innych rynkach Starego Kontynentu nastroje były zróżnicowane. Słowacki SAX zyskiwał wprawdzie 3,1 proc., ale już francuski CAC40 zaliczył 0,5 proc. przecenę. Spadki nie ominęły też indeksu we Frankfurcie (-0,7 proc.) oraz Lizbonie (-0,8 proc.). Za Oceanem w przewadze znalazła się jednak strona kupująca. Zarówno amerykański S&P 500, jak i Nasdaq trzy godziny po otwarciu notowań notowały 0,3-proc. zwyżkę względem wyceny z dnia poprzedniego.