Przed­świą­tecz­ny ty­dzień na ryn­kach wscho­dzą­cych był nie­ty­po­wy. W pią­tek więk­szość giełd, w tym war­szaw­ska, mia­ła już wol­ne. Naj­dłu­żej świę­to­wa­li Hin­du­si, któ­rzy mie­li wol­ny tak­że czwar­tek, gdy ob­cho­dzi­li Ma­ha­vir Jay­an­ti (dzień uro­dzi­n Ma­ha­vi­ry). Przez ca­ły ty­dzień pra­co­wa­ły za to gieł­dy w Chi­nach i Tur­cji, gdzie nie ob­cho­dzi się świąt wiel­ka­noc­nych, oraz w Mo­skwie i Bu­ka­resz­cie, gdzie wspo­mnia­ne świę­to wy­pa­da nie­co póź­niej.

In­we­sto­rzy ce­le­bro­wa­li naj­waż­niej­sze chrze­ści­jań­skie świę­to w do­sko­na­łych na­stro­jach. W cią­gu pię­ciu wcze­śniej­szych se­sji, z któ­rych każ­da przy­nio­sła wzrost in­dek­su MSCI EM, ich port­fe­le po­więk­szy­ły się aż o 4,3 proc. Był to za­tem naj­lep­szy, mie­rząc ska­lą zwy­żek, ty­dzień od ro­ku na par­kie­tach emer­ging mar­kets. Dzię­ki te­mu in­deks MSCI EM zna­lazł się w pią­tek na naj­wyż­szym po­zio­mie w tym ro­ku.

Wzrost za­in­te­re­so­wa­nia ak­cja­mi, któ­ry wi­docz­ny był na więk­szo­ści par­kie­tów świa­to­wych, był m.in. re­ak­cją na po­zy­tyw­ne da­ne ma­kro­eko­no­micz­ne pu­bli­ko­wa­ne w ostat­nich dniach. Ze­szły ty­dzień po­twier­dził, że roz­po­czę­ty kil­ka ty­go­dni te­mu przez Eu­ro­pej­ski Bank Cen­tral­ny pro­gram sku­pu ak­ty­wów skar­bo­wych (QE) prze­kła­da się po­zy­tyw­nie na ko­niunk­tu­rę go­spo­dar­czą w eu­ro­lan­dzie, czy­li od­no­si po­dob­ne skut­ki jak ana­lo­gicz­ny pro­gram za oce­anem. Dzię­ki nie­mu Sta­ny Zjed­no­czo­ne bar­dzo szyb­ko wy­do­by­ły się z kry­zy­su, któ­re­go sym­bo­licz­nym po­cząt­kiem by­ła upa­dłość ban­ku Leh­man Bro­thers. W mar­cu wskaź­nik ko­niunk­tu­ry (PMI) w prze­my­śle stre­fy eu­ro wzrósł do 52,2 pkt z 51 pkt mie­siąc wcze­śniej. Po­dob­nie lep­sze od­czy­ty na­pły­nę­ły z więk­szo­ści go­spo­da­rek eu­ro­pej­skich, w tym z na­szej czę­ści kon­ty­nen­tu.

Naj­więk­sze zy­ski w ze­szłym ty­go­dniu przy­nio­sły ak­cje spółek ro­syj­skich. Głów­ny in­deks ro­syj­skiej gieł­dy Mi­cex zy­skał bli­sko 8,4 proc., od­ra­bia­jąc znacz­ną część mar­co­wych strat. Od po­cząt­ku ro­ku jest już na pra­wie 36-proc. plu­sie. Ana­li­ty­cy tłu­ma­czą dy­na­micz­ne zwyż­ki w Mo­skwie od­re­ago­wa­niem ze­szło­rocz­nych prze­cen. Dla czę­ści in­we­sto­rów, w tym przede wszyst­kim o spe­ku­la­cyj­nym po­dej­ściu, wy­ce­ny ro­syj­skich spół­ek wy­ra­żo­ne w do­la­rze ame­ry­kań­skim czy eu­ro spa­dły do bar­dzo atrak­cyj­nych po­zio­mów (z po­wo­du osła­bie­nia ru­bla). Za­tem, mi­mo że więk­szość ry­zyk zwią­za­nych z in­we­sto­wa­niem w Ro­sji wciąż po­zo­sta­je ak­tu­al­na (ni­skie ce­ny ro­py, sank­cje go­spo­dar­cze, ro­sną­ca in­fla­cja i pro­ble­my bu­dże­to­we), in­we­sto­rzy zwięk­sza­ją za­an­ga­żo­wa­nie w ak­cje notowanych tam spół­ek.

Bar­dzo do­brze w ostat­nich dniach ra­dzi­ła też so­bie gieł­da chiń­ska. Głów­ny in­deks par­kie­tu w Szan­gha­ju wzrósł o 4,5 proc. Od po­cząt­ku ro­ku zwyż­ka wy­nio­sła już 32 proc. Dzię­ki te­mu in­deks SSE Composite zna­lazł się na naj­wyż­szym po­zio­mie od po­cząt­ku 2008 r. Po­pyt na pa­pie­ry chiń­skich spół­ek ma dwa pod­ło­ża. Za­po­wie­dzi władz, że chcą włą­czyć się w sty­mu­lo­wa­nie go­spo­dar­ki po­przez wspie­ra­nie pro­jek­tów in­fra­struk­tu­ral­nych, po­zwa­la­ją ocze­ki­wać, że fir­mom z sek­to­rów bu­dow­la­ne­go i trans­por­to­we­go nie za­brak­nie pra­cy, co już znaj­du­je od­zwier­cie­dle­nie w po­pra­wie wskaź­ni­ka PMI dla prze­my­słu (w mar­cu wró­cił po­wy­żej 50 pkt). Po dru­gie, szan­ghaj­ska gieł­da w ostat­nich mie­sią­cach ma­so­wo przy­cią­ga lokalnych in­we­sto­rów, któ­rzy szu­ka­ją nań oka­zji do za­rob­ku. Znacz­na część z nich po­sił­ku­je się kre­dy­tem. W cią­gu ro­ku war­tość po­ży­czek za­cią­gnię­tych na za­kup ak­cji wzro­sła aż czte­ro­krot­nie do re­kor­do­we­go po­zio­mu ok. 160 mld do­la­rów.