Przy obecnym oprocentowaniu lokat w okolicy 1,5 proc. większość spółek z GPW płacących dywidendę to atrakcyjna alternatywa. Gros z nich oferuje stopę dywidendy powyżej 3 proc., a 5 proc. nie jest niczym nadzwyczajnym.
Firmy słynące dawniej na GPW z wypłacania wysokich dywidendy – jak Orange, KGHM, PGE, Tauron, PKO BP, mBank czy Millennium – mocno ograniczyły lub wręcz wstrzymały podział zysków. Firm hojnie wypłacających dywidendy trzeba szukać gdzie indziej.
– Raczej nie znajdziemy ich wiele w gronie firm kontrolowanych przez Skarb Państwa. Lepszą opcją powinny być prywatne firmy, mające przewidywalną politykę dywidendową – uważa Robert Maj, analityk Ipopemy Securities.
Wśród państwowych firm wysokie stopy dywidendy zaoferują w 2018 r. prawdopodobnie tylko PZU i Pekao.
PKO BP wciąż może mieć ograniczenia z powodu kredytów frankowych, a firmy energetyczne już zapowiedziały cięcie wypłat. Orlen i Lotos raczej nie zaoferują wysokich stóp dywidendy. Niewiadomą jest KGHM, który w tym roku płaci tylko symboliczną kwotę.