Dopłaty za sztućce, słońce i widok. Hiszpańskie pomysły na naciąganie gości

Chcesz siedzieć w restauracji na słońcu, a nie w cieniu? Albo odwrotnie? Na tarasie, a nie we wnętrzu? Jesteś sam, a nie z kilkoma osobami? To tylko kilka przykładów pretekstów do kasowania dodatkowych dopłat w hiszpańskich kurortach.

Publikacja: 01.04.2024 15:53

Dopłaty za sztućce, słońce i widok. Hiszpańskie pomysły na naciąganie gości

Foto: Filip Frydrykiewicz

Wielkanocny weekend nie dał zarobić hiszpańskim restauratorom, bo pogoda była fatalna i nikt nie szukał miejsca na zewnątrz. Ale przed sezonem i tak wprowadzili w życie nowe dopłaty, które zostały już zatwierdzone przez rząd centralny.

Innowacyjne naciąganie turystów w restauracjach

W Andaluzji, która wydaje się w tej chwili najbardziej innowacyjna w skubaniu turystów, wprowadzono opłaty w wysokości 10 euro, jeśli goście chcą siedzieć na słońcu. Tyle samo trzeba dopłacić, jeśli chce się usiąść na tarasie ( w ogródku). Bez tej dopłaty można się posilić wewnątrz lokalu, ale to wcale nie oznacza, że i tam nie zostanie doliczona stawiana bez pytania oliwa, sól, pieprz, czy pieczywo. Do rachunku zostanie doliczona także opłata za serwis i to niezależnie od tego, czy jesteśmy z niego zadowoleni, czy też nie.

Czytaj więcej

Kryzys goni kryzys, ale restauracji wciąż przybywa. Nie tylko fast food

W niektórych przypadkach trzeba także dopłacić za sztućce ( euro za osobę), a szczytem pomysłowości była dopłata ( 20 centów) za każde podejście kelnera do stołu, który obsługiwał — jak obowiązuje w jednym z barów w Zamorze. Zamówisz tort urodzinowy, co nie jest małym wydatkiem? Trzeba będzie doliczyć 20 euro, jeśli podzieli i poda go kelner. Porcja jest za duża, chcemy się nią podzielić i potrzebny jest dodatkowy talerzyk? Rachunek idzie o 2 euro w górę.

Może się także okazać, że dopłaty za stolik w słońcu/w cieniu/na tarasie/ z ładnym widokiem oficjalnie nie kosztuje więcej. Tyle, że ta specjalna opłata jest ukryta i dodawana do każdej zamówionej potrawy.

Dopłata w menu

Lokalne władze andaluzyjskie Junta de Andalucia w ostatnią środę wprawdzie ostrzegła restauracyjne biznesy, że mogą zostać ukarane za naciąganie klientów, ale z drugiej strony przyznała, że mają oni prawo kasowania różnych cen w zależności od tego kto gdzie siedzi.

Czytaj więcej

McDonald’s: Ta gigantyczna awaria to nie nasza wina

Ale ta dopłata musi być jasno zaznaczona w menu. Tak samo, jak i VAT, bo cena musi być kompletna. A goście muszą mieć świadomość jakie dopłaty im grożą za zamówienie czegoś, czego nie ma wyszczególnionego w menu. Warto również zwrócić uwagę na potrawy, których cena jest wyliczana na podstawie wagi. Restauratorzy nie mają prawa pobierania opłat za rezerwację stolika, tak samo nie mogą bez pytania podawać wody butelkowanej, jeśli jest dostępna „kranówa”, która jest znacznie tańsza.

Jak się ustrzec nieprzyjemnych niespodzianek? Większość restauracji i barów ma wywieszone cenniki potraw, napojów i wszystkich opłat, jakie obowiązują w danym miejscu. Warto ją dokładnie przestudiować, by ostateczna kwota, jaką tam zapłacimy niemile nas nie zaskoczyła. A jeszcze warto pamiętać, że na przykład na Majorce w większości restauracji nie wpuszcza się klientów w koszulkach klubów futbolowych.

Wielkanocny weekend nie dał zarobić hiszpańskim restauratorom, bo pogoda była fatalna i nikt nie szukał miejsca na zewnątrz. Ale przed sezonem i tak wprowadzili w życie nowe dopłaty, które zostały już zatwierdzone przez rząd centralny.

Innowacyjne naciąganie turystów w restauracjach

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gastronomia
McDonald’s ruszył z nową kampanią. Nie skierował jej do klientów
Gastronomia
McDonald’s: Ta gigantyczna awaria to nie nasza wina
Gastronomia
Wielka awaria w McDonald's. Zamknięte restauracje
Gastronomia
WcDonald’s trafi do McDonald’s. Na celowniku giganta fani anime
Gastronomia
Zerwij za pomocą… pizzy. Pizza Hut z nietypową kampanią na Walentynki
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?