230 tys. małych i średnich firm z Unii Europejskiej dostało pomoc finansową w latach 2000-2006. Były to dotacje, pożyczki i kapitał wysokiego ryzyka. Tak policzyła Komisja Europejska. Obecnie dotacje z Brukseli dla przedsiębiorców też trafiają głównie do małych i średnich podmiotów. Jednak duże polskie firmy nie powinny narzekać. Choć zawierają znacznie mniej kontraktów o dofinansowanie, to jednak skala przyznawanych dotacji jest znacznie większa.
Z głównego źródła dotacji dla firm, jakim w okresie 2007 – 2013 jest program „Innowacyjna gospodarka", mali i średni przedsiębiorcy pozyskali dotychczas 9,82 mld zł, zawierając 7276 umów. Duże firmy podpisały tylko 514 kontraktów, ale dzięki nim zyskały aż 5,85 mld zł. Oznacza to, że na razie nie osiągnięto wskaźnika zapisanego w tym programie, zgodnie z którym 65 proc. pieniędzy zarezerwowanych dla firm ma trafić do małych i średnich przedsiębiorstw. Na razie wynosi on 62,6 proc. i to mimo że niektóre części programu są skierowane wyłącznie do sektora MSP.
– Podstawowa różnica dotyczy skali projektów. Wiele przedsięwzięć realizowanych przez MSP to niewielkie inwestycje dotyczące np. przygotowania planów rozwoju eksportu czy świadczenia e-usług. Takich umów podpisano kilka tysięcy, stąd dysproporcja między ich ilością i wartością w porównaniu z dużymi firmami – tłumaczy Iwona Wendel, wiceminister rozwoju regionalnego. – Nie zmienia to faktu, że ostatecznie 65 proc. środków przewidzianych dla przedsiębiorców w „Innowacyjnej gospodarce" ma trafić do MSP i pilnujemy tego parytetu – zapewnia.
Zdaniem Przemysława Sulicha, prezesa firmy doradczej A1 Europe, ważniejsze od tego limitu są korzyści, jakie przynoszą unijne euro dla gospodarki. Według niego dotacje inwestycyjne powinny trafiać głównie do firm średnich: produkcyjnych i usługowych. Dlaczego? – W przeciwieństwie do dużych firm są one wciąż elastyczne. Mają duży potencjał rozwojowy, szukają nowych rynków zbytu i dotacje traktują jak koło zamachowe działalności – wylicza ekspert, dodając, że w dużych firmach część dotacji jest marnotrawiona, a małe nie są w stanie zrealizować dużych przedsięwzięć.
Tymczasem Komisja Europejska chce uczynić wsparcie dla MSP jednym ze swych głównych celów na lata 2014 – 2020. Jednocześnie zamierza ograniczyć dostęp do unijnej pomocy dla dużych firm. – To błąd. Z jednej strony słyszymy z Brukseli jak mantrę słowo innowacje, a z drugiej – planuje się odciąć od dotacji duże przedsiębiorstwa, które generują ich najwięcej – mówi Marzena Chmielewska z PKPP Lewiatan. Dodaje, że rozsądniejszy jest wariant, też rozważany przez Brukselę, odebrania dużym firmom dotacji inwestycyjnych, ale pozostawienia dostępu do grantów na badania i rozwój.