W latach 2015–2020 na płatności bezpośrednie do polskich rolników ma trafić 23,5 mld euro. Pierwotnie miało to być 21,1 mld euro, ale nasz kraj skorzystał z możliwości przesunięcia 25 proc. pieniędzy, tj. 2,34 mld euro, z drugiego (rozwój obszarów wiejskich) do pierwszego filaru (płatności bezpośrednie).

Jak podkreśla Marek Sawicki, minister rolnictwa, pieniądze przesunięte z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich mają posłużyć aktywnym gospodarstwom, zamiast stanowić rentę za posiadanie gruntów rolnych. Według koncepcji przedstawionej wczoraj przez Sawickiego nowy system płatności bezpośrednich ma objąć zarówno płatności obowiązkowe dla wszystkich państw Unii Europejskiej, jak i dopłaty dobrowolne, o których decyduje dany kraj. Te pierwsze to jednolite płatności obszarowe, dopłaty za zazielenianie oraz płatności dla młodych rolników. Te drugie to płatności dla małych gospodarstw, dopłaty do produkcji (bydła, krów, owiec, kóz, roślin wysokobiałkowych, chmielu, skrobi ziemniaczanej, buraków cukrowych, pomidorów, owoców miękkich oraz lnu i konopi włóknistych), przejściowe wsparcie krajowe (180 mln euro do tytoniu) oraz dodatkowe płatności obszarowe. W przypadku tych ostatnich, które wzbudzają największe emocje, resort rolnictwa, który chce ukierunkować dodatkowe wsparcie na gospodarstwa średnie, przedstawił dwa warianty ich wprowadzenia oraz wariant bez nich.

Co do zasady z dopłat mają korzystać rolnicy aktywni zawodowo – chodzi o wykluczenie z systemu tych właścicieli ziemi, dla których prowadzenie działalności rolniczej nie jest głównym celem. Zgodnie z regulacjami UE dopłat nie będą więc otrzymywać osoby fizyczne i prawne, które administrują portami lotniczymi, wodociągami, trwałymi terenami sportowymi i rekreacyjnymi, świadczą usługi przewozu kolejowego lub prowadzą obrót nieruchomościami.

To wykluczenie nie dotyczy jednak rolników, dla których roczna kwota płatności bezpośrednich nie przekracza 5 tys. euro. Kraj UE może obniżyć tę kwotę, ale polski resort rolnictwa nie zamierza tego robić. Ministerstwo nie planuje rozszerzania listy wykluczonych ze wsparcia oraz nie zamierza ustanowić ogólnej zasady nieprzyznawania płatności tym, dla których działalność rolnicza ma charakter marginalny lub nie stanowi celu głównego. Resort tłumaczy to chęcią ustanowienia możliwie najprostszego systemu płatności bezpośrednich.

Konsultacje nowego systemu dopłat potrwają do 11 lipca br. Jak zapewnia Sawicki, mają one mieć charakter rzeczywistej dyskusji, a nie tylko formalny. Dlatego minister spodziewa się, że ostatecznie może pojawić się jeszcze inny wariant dla płatności dodatkowych.