Jak wynika z danych resortu rozwoju regionalnego, najwięcej wniosków o unijne dofinansowanie przypada na jeden konkurs na Mazowszu – średnio 202, i na Śląsku – średnio 191.
– W tych województwach jest najwięcej firm. Są też prężne samorządy – tłumaczy Danuta Jabłońska, prezes Grupy Doradczej BDKM. – I mimo że to regiony z największymi budżetami, to podejrzewam, że gdybyśmy podzielili środki przez liczbę przedsiębiorstw, to na jedną firmę przypadłoby mniej pieniędzy niż np. na Opolszczyźnie, która ma najmniejszy budżet.
W obu regionach to w dużej mierze zasługa przedsiębiorców, którzy gremialnie składali wnioski o dofinansowanie. W Mazowieckiem dotyczyło to w szczególności naborów projektów firm o charakterze inwestycyjnym.
– Na Mazowszu ta średnia, przynajmniej w przypadku przedsiębiorców, nie dziwi. Konkurs na projekty inwestycyjne ogłoszono w 2008 r., a potem dwa lata czekaliśmy na kolejny
– wskazuje Marzena Chmielewska, dyrektor w Departamencie Europejskim PKPP Lewiatan.