Takie szacunki przedstawiły wczoraj firma doradcza Accreo Taxand i Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ). – Pieniądze unijne na wspieranie innowacji można jeszcze pozyskać z programów „Innowacyjna gospodarka" i „Rozwój Polski wschodniej". W sumie to 320 mln euro – mówi Bogusława Mazurek z Accreo.
W programie dla firm to ponad 200 mln euro na wsparcie inwestycji w sektorze nowoczesnych usług (centra usług wspólnych i IT). 100 mln euro na tworzenie infrastruktury badawczo-rozwojowej pozostało też w programie „Rozwój Polski wschodniej" kierowanym do pięciu wschodnich województw.
Jednym z regionów, do którego płynie najwięcej pieniędzy z UE na innowacje, jest zresztą Podkarpacie, które skupiło sektor badawczo-rozwojowy w Dolinie Lotniczej. Pozostałe regiony, do których napływa dużo pieniędzy, to Mazowsze, Małopolska, Dolny Śląsk i Pomorze. Sektory, do których trafiają środki, to głównie: IT, maszynowy, budowlany, elektroniczny, farmaceutyczny i motoryzacyjny.
Eksperci z Accreo wskazują, że firmy na badania i rozwój mogą również pozyskać środki ze źródeł krajowych. Chodzi m. in. o dzielone w trybie ciągłym 727 mln zł z „Programu wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011 – 2020" (z poprzedniej wersji programu skorzystały np. firmy Samsung i Tieto) oraz o 650 mln zł na lata 2011 – 2013 z programu Innotech zarządzanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Inwestorzy zagraniczni stworzyli dotąd w Polsce ponad 280 centrów usług, w tym 77 to centra badawczo-rozwojowe.