Niemal z miesiąca na miesiąc rośnie w Polsce liczba startupów, które swoimi pomysłami starają się odpowiedzieć na różnorodne wyzwania społeczne i środowiskowe, w tym te związane z adaptacją do zmian klimatu czy gospodarką o obiegu zamkniętym (GOZ). Takich innowacyjnych przedsięwzięć – które prof. Bolesław Rok, etyk biznesu z Akademii Leona Koźmińskiego, nazywa startupami pozytywnego wpływu – są już w Polsce setki. Podczas prac nad tegorocznym raportem „Startupy pozytywnego wpływu. Radykalna innowacja społeczna", który przygotowano w ramach Kozminski Business Hub, powstała lista prawie 600 startupów z 12 branż.
Wśród nich jest spora grupa tych, których przedsięwzięcia mogą pomóc w ochronie środowiska i zielonej transformacji, czyli tzw. greentech.
Zielony cel innowacji
– Polskie startupy świetnie wyczuły sens zarówno cywilizacyjny, jak i gospodarczy zielonej transformacji – oceniał w niedawnej rozmowie z „Rzeczpospolitą" Maciej Sadowski, prezes Fundacji Startup Hub. Według niego obecnie praktycznie wszystkie rodzime startupy akcentują w swoich prezentacjach i materiałach przedinwestycyjnych swój pozytywny wpływ na środowisko.
– Co ważne, w większości przypadków ten wpływ nie jest wcale wyłącznie marketingowym postulatem, ale faktycznym celem innowacji – zaznaczał Sadowski.
Widać to także w tegorocznej edycji konkursu Huawei Startup Challenge zorganizowanej we współpracy ze Startup Academy. Zgłosiło się do niej aż 226 polskich startupów pozytywnego wpływu, których rozwiązania technologiczne służą ochronie klimatu i środowiska.