Reklama

Przedsiębiorcy chcą euro, ale rząd nieprędko poda konkrety

Przedsiębiorcy z nadzieją patrzą na euro, wynika z danych NBP. Jutro o europejskiej walucie będą dyskutować minister finansów i Rada Polityki Pieniężnej

Publikacja: 12.02.2008 01:45

Przedsiębiorcy chcą euro, ale rząd nieprędko poda konkrety

Foto: Rzeczpospolita

Przedsiębiorcy z optymizmem, ale bez euforii patrzą na konsekwencje ewentualnego wprowadzenia euro w Polsce. Również pracownicy uważają, że zmiana waluty będzie dla polskiej gospodarki raczej korzystna. Takie są wyniki badania „Stosunek przedsiębiorców do euro – spostrzegane zagrożenia i korzyści”, przygotowanego przez dr. Krzysztofa Przybyszewskiego z Akademickiego Stowarzyszenia Psychologii Ekonomicznej, do którego dotarła „Rz”. To bardzo istotne wnioski, ponieważ opinie społeczeństwa mogą mieć wpływ na decyzje polityczne dotyczące euro.

Na postawione w badaniu pytanie o konsekwencje wprowadzenia euro można było wskazać odpowiedź od 1 (zdecydowanie negatywne) do 5 (zdecydowanie pozytywne). Wśród przedsiębiorców średnia odpowiedzi wyniosła 3,7, a wśród pracowników 3,6. „Obie badane grupy zgodnie twierdzą, że wprowadzenie euro będzie miało pozytywne konsekwencje dla polskiej gospodarki” – piszą autorzy badania, które jest elementem szerokiego raportu na temat kosztów i korzyści przyjęcia wspólnej waluty, jakie przygotowuje Narodowy Bank Polski.

Co sprawia, że biznes i pracownicy optymistycznie podchodzą do wstąpienia Polski do eurolandu? Wśród podstawowych korzyści wymieniany jest wzrost stabilności finansów państwa, zwiększenie zatrudnienia, wyższy wzrost gospodarczy i wzrost efektywności rynku finansowego. Natomiast do najbardziej odczuwalnych kosztów badani zaliczyli: chwilowy wzrost cen, utratę kontroli państwa nad polityką gospodarczą i utratę jednego z elementów tożsamości narodowej.

Wciąż jednak nie wiadomo, kiedy Polska do eurolandu wejdzie. Minister finansów Jacek Rostowski oświadczył niedawno w Sejmie: – Nie mamy zamiaru deklarować daty wejścia do euro. Dodał, że najpierw rząd chce przeprowadzić reformę finansów publicznych.

Jutro RPP spotka się z ministrem Rostowskim. Jednym z tematów rozmowy będzie kwestia przyjęcia euro i reformy finansów. – Dla mnie najważniejsze są trzy tematy: euro, policy mix, czyli plany budżetowe resortu finansów. Wskazywaliśmy bowiem w komunikatach, że kształt budżetu jest procykliczny. Trzecia kwestia to współpraca między Radą a ministerstwem przy spełnianiu kryteriów z Maastricht – mówi „Rz” prof. Marian Noga, członek RPP.

Reklama
Reklama

Wątpliwe jednak, czy padną jakiekolwiek konkrety dotyczące zmiany waluty. Resort finansów będzie prawdopodobnie jeszcze długo wstrzymywał się z podaniem daty akcesji.

– Myślę, że strategia resortu jest dobra. To jest kwestia reputacji – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku i były szef zespołu przygotowującego poprzedni raport NBP o euro. – Ministerstwo Finansów chce ogłosić datę akcesji, kiedy będzie pewne, że spełnione zostaną wszystkie kryteria fiskalne. Tymczasem 2011 r. to okres wyborczy i wciąż nie można mieć pewności, czy te kryteria zostaną wtedy spełnione. Żądania płacowe narastają, a jednocześnie rośnie ryzyko spowolnienia wzrostu gospodarczego – mówi Jakub Borowski.

Nieco innego zdania jest główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak. – Niepodawanie daty wejścia do euro byłoby dobrą strategią, gdyby NBP i rząd prowadziły wspólną akcję wskazującą, że ich celem jest szybkie spełnienie kryteriów konwergencji.

Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama