Polska nie traci wiarygodności

Najgorsze oceny w regionie ma Ukraina. Zagrożone dalszym obniżaniem ratingów są także kraje bałtyckie, ale zdaniem agencji ratingowych bankructwa gospodarek nie będzie

Publikacja: 05.03.2009 02:50

Najwyższą oceną jest potrójne A, najniższą – zależnie od agencji – C lub D. Polska należy do krajów

Najwyższą oceną jest potrójne A, najniższą – zależnie od agencji – C lub D. Polska należy do krajów z najwyższymi ocenami w regionie, na wiarygodności w ostatnich miesiącach najmocniej traciły Ukraina, Węgry, a także kraje bałtyckie, szczególnie Łotwa.

Foto: Rzeczpospolita

Według agencji Standard & Poor’s rating Ukrainy to CCC+, Fitch ocenia wiarygodność naszego sąsiada na B, a według oceny Moody’s kupowanie tamtejszych obligacji ociera się o spekulację. Choć metodologie agencji nieco się różnią, to jednak poziom C uznawany jest za ekstremalnie ryzykowny.

[wyimek]155 mld zł wynoszą potrzeby pożyczkowe Polski w 2009 roku[/wyimek]

– Sytuację na Ukrainie komplikują spory polityczne, które uniemożliwiają podjęcie działania, które zmniejszałoby wpływ kryzysu na tamtejszą gospodarkę – mówi Kristin Lindow, starszy analityk Moody’s.

Ale nie tylko oceny Ukrainy spadały w ostatnich miesiącach. Problemy mają kraje bałtyckie, do niedawna uznawane za gospodarcze tygrysy Europy. W szczególnie złej sytuacji jest Łotwa, gdzie, podobnie jak na Ukrainie, napięta sytuacja polityczna może skutkować problemami z wypełnieniem rekomendacji Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który w grudniu pożyczył Łotwie 2 mld dol. Od października oceny Łotwy dokonywane przez Fitcha były obniżane już dwukrotnie.

– Trudno jest także w Rumunii. Również Węgry są mocniej narażone na skutki kryzysu finansowego – mówi Moritz Kramer, główny analityk Moody’s na Europę i Afrykę.

W ostatnich dniach perspektywę ratingu (czyli prawdopodobny kierunek zmiany oceny) do negatywnej obniżył Węgrom Fitch. Pojawiły się także pogłoski, że również Moody’s może surowiej ocenić Węgrów.

Ale zdaniem Kristin Lindow bardzo mało prawdopodobny jest scenariusz bankructwa któregoś z tych krajów, choć ratingi krajów z problemami mogą być ciągle obniżane.

– Zbyt dużo łączy kraje tego regionu z państwami Europy Zachodniej. Poza tym zawsze do akcji może wkroczyć MFW – mówi analityk Moody’s. Na tle regionu Polska prezentuje się bardzo dobrze. W dobrej kondycji są także Czesi i Słowacy.

Polska ma podwójną przewagę: nie zależy tak bardzo jak kraje bałtyckie od finansowania zagranicznego, nie ma takich problemów z dostępem do kredytów i płynności na rynku bankowym. Dodatkowo mniejszy udział eksportu w PKB w porównaniu z innymi krajami regionu też powinien być pomocny – mówi Moritz Kramer.

Ale mimo wysokich ocen ratingowych trudności ze sprzedażą obligacji dotyczą także Polski – wczoraj Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje 2- i 5-letnie za 2,7 mld zł, podczas gdy było przygotowane do sprzedaży papierów za ponad 1 mld zł więcej.

Także wczoraj nadzory bankowe z Polski, Czech, Słowacji, Rumunii i Bułgarii zaapelowały do państw członkowskich starej Unii Europejskiej, aby nie traktować Europy Środkowo-Wschodniej jako jednorodnego regionu z tymi samymi problemami ekonomicznymi.

[ramka][srodtytul]Opinia: Jacek Wiśniewski, ekonomista Raiffeisen Bank Polska[/srodtytul]

Rating jest oceną wiarygodności i wypłacalności danego kraju nadawaną, co ważne, przez niezależną instytucję. Im wyższy rating, tym kraj może taniej pozyskiwać finansowanie na rynkach finansowych, bo dzięki takiej ocenie inwestorzy wiedzą, z jakim ryzykiem wiąże się zakup danych papierów. Im większe ryzyko, tym państwo czy firma musi zaproponować inwestorom wyższe oprocentowanie, np. obligacji. Dodatkowo, jeżeli zmiana ratingu kraju jest nieoczekiwana, może to mieć wpływ na notowania na walutę danego kraju. Wiele instytucji finansowych (np. fundusze inwestycyjne, emerytalne) mają własne tzw. investment grade, czyli coś w rodzaju limitów inwestycyjnych. Np. dany fundusz może nie inwestowaćw kraju, jeżeli rating tego państwa jest niższy niż BBB.

[i]—qk[/i][/ramka]

Według agencji Standard & Poor’s rating Ukrainy to CCC+, Fitch ocenia wiarygodność naszego sąsiada na B, a według oceny Moody’s kupowanie tamtejszych obligacji ociera się o spekulację. Choć metodologie agencji nieco się różnią, to jednak poziom C uznawany jest za ekstremalnie ryzykowny.

[wyimek]155 mld zł wynoszą potrzeby pożyczkowe Polski w 2009 roku[/wyimek]

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu