Postanowienia zawarte w raporcie z września 2008 r. stwarzały zbyt wiele przeszkód w walce władz z kartelami – podał resort sprawiedliwości. – Ich zniesienie oznacza zmianę filozofii i jest lepszym sposobem pokazania, że departament antytrustowy resortu sprawiedliwości będzie podejmować zdecydowane działania, gdy monopole zechcą wykorzystywać swą dominację na rynku do dławienia konkurencji i szkodzenia konsumentom – podkreśliła Christine Varney, wiceminister ds. konkurencji.
Zniesione przepisy zakładały, że gospodarka sama będzie korygować wszelkie wynaturzenia rynków, nawet w sytuacji monopolu. – Niedawne wydarzenia uprzytomniły jednak, że nie możemy polegać wyłącznie na rynku dla zagwarantowania konkurencji i ochrony interesów konsumentów – dodała Christine Varney. Zapowiedziała powołanie w swym resorcie komórki, która oceni rozdzielenie 787 mld dol. z planu ożywienia gospodarki i będzie czuwać, by pieniądze nie trafiły do monopoli.
ytana przed zapowiadaną na środę decyzją Brukseli wobec Intela, czy administracja będzie brać przykład z sankcji stosowanych w Europie stwierdziła, że władze są zdecydowane pilnować, by przestrzegano prawa. – Odradzałabym firmom szukanie zagranicą większej pobłażliwości niż w Stanach. W czasie, gdy zmierzamy ku globalnej gospodarce będziemy ściśle współpracować z innymi organami ds. konkurencji. Nie ma co liczyć na lepsze werdykty w innych systemach prawnych – podkreśliła.
W latach 90. właśnie z inicjatywy resortu sprawiedliwości podejmowano najbardziej spektakularne decyzje o ochronie konkurencji w USA, np. wobec Microsoftu i Intela. Za kadencji George’a Busha (2001 – 9) nie złożono jednak do administracji żadnej skargi na monopole, podał „New York Times”.