Reklama

Car ma oddać majątek

W 1998 roku majątki byłego cara i premiera Symeona Sakskoburggotskiego oddano prawowitym właścicielom. Po latach okazało się jednak, że oddano za dużo

Publikacja: 17.01.2011 13:15

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego postanowiło zażądać na drodze sądowej zwrotu czterech carkich posiadłości - w tym pałac Wrana niedaleko Sofii, w którym mieszka obecnie Sakskoburggotski. W ocenie resortu nieruchomości te nigdy nie należały do rodziny carskiej, zostały zwrócone byłemu monarsze wbrew prawu i powinny być przekazane z powrotem państwu.

Państwo chciało początkowo załatwić sprawę polubownie. Jednak Sakskoburggotski zaskarżył Bułgarię do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Symeon Sakskoburggotski i jego siostra Maria Luiza odzyskali majątek bułgarskiej rodziny carskiej w 1998 roku. Trybunał Konstytucyjny uznał wtedy za niezgodną z konstytucją ustawę z 1946 roku o nacjonalizacji tych dóbr. Były car i jego siostra odzyskali m.in. pałac pod Sofią, dwa dworki w górach Riła i miasteczku Bania w środkowej Bułgarii, willę myśliwską w górach, działki w Sofii, dużo gruntów i lasów.

Gdy Sakskoburggotski rządził krajem jako premier w latach 2001-5 kontynuowano zwroty majątku regulując zwrot każdego majątku oddzielnie. Wtedy nabrano też podejrzeń, czy rzeczywiście aż tyle byłemu carowi się należało.

Gdy w dokumentacji jednego z aktów oficjalnie stwierdzono pomyłkę, zwrot majątku zakwestionowano. Okazało się bowiem, że Sakskoburggotskiemu przekazano 450 ha lasów w górach Riła, choć lasy te wcale nie były znacjonalizowane w 1946 roku. Później rząd Bojko Borysowa, byłego ochroniarza Sakskoburggotskiego, zakwestionował legalność restytucji większości majątków, twierdząc, że należały do przedwojennego państwa, a nie do rodziny carskiej. W grudniu 2009 r. parlament przyjął decyzję, która zakazuje byłemu carowi i jego siostrze dysponowania majątkami. W odpowiedzi były car zaskarżył Bułgarię do trybunału. Jego żądania jednak wcale nie osłabły. W lipcu 2010 r. sąd w Płowdiwie zdecydował o odmowie zwrotu Sakskoburgotskiemu dworku z 37 hektarami parku w miasteczku Kriczim, uznając, że majątek ten należał do państwa i nie podlega restytucji. Sąd uznał dworek w Kriczimie za rezydencję państwową. Postanowił również, że orzeczenie TK z 1998 r. nie ma mocy prawnej, by umożliwić automatyczne odzyskanie własności.

Reklama
Reklama

Według obrońców Sakskoburggotskiego teza ta jest absurdalna - gdyby majątek był państwowy, nie nacjonalizowano by go w 1946 r. Jako argument przytaczają oni fakt, że dwie oficjalne rezydencje carskie - pałace w Sofii i Ewksinogradzie pod Warną - nie zostały znacjonalizowane ustawą z 1946 r., gdyż zawsze należały do państwa.

Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Reklama
Reklama