Ropa Brent jest najdroższa od września 2008 roku. Jej cena doszła do 104 dol. Niepokojące są zwłaszcza zamieszki w Libii, która jest ósmym co do wielkości producentem ropy w OPEC. I będzie dalej drożała, bo Irańczycy zdecydowali się przeprowadzić swoje okręty wojenne przez Kanał Sueski. Z krajów Bliskiego Wschodu pochodzi 36 proc. światowej produkcji ropy i mieści się tam 61 proc. światowych rezerw tego surowca. Drożeje też żywność, bo rządy krajów ogarniętych zamieszkami próbują przez zwiększony import i subsydia ostudzić atmosferę. Tanieje stal, bo inwestycje infrastrukturalne w Egipcie stanęły.
Unia Europejska stara się znaleźć środki na programy pomocowe dla krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Chce pozyskać przynajmniej 2,5 mld euro. Kiedy jednak tunezyjski minister przemysłu Mohamed Afif Chelbi usłyszał, że do 2013 roku jego kraj ma od UE otrzymać 258 mln euro, z czego 17 mln ma zostać odblokowane natychmiast, nie ukrywał zdziwienia. – Czy chodzi o miliony, czy miliardy? Liczby, o jakich mówi od UE, są śmieszne i dowodzą, że Unia nie rozumie skali wydarzeń na południu basenu Morza Śródziemnego.
Do normalnego funkcjonowania wróciła gospodarka tunezyjska. Wartość styczniowego eksportu to 800 mln euro. Zdaniem MFW ten kraj ma szanse uzyskać w tym roku całkiem przyzwoity wzrost PKB. Na razie jest on szacowany na 2 – 3 proc. Masood Ahmed, dyrektor Departamentu Bliskowschodniego w MFW, uważa, że gospodarka tunezyjska jest silna, natomiast problemem jest podział wypracowanych dóbr, co w tym kraju od lat szwankowało. Przedstawiciel MFW nie jest już tak optymistyczny, jeśli chodzi o Egipt. W przypadku tego kraju postawienie teraz prognozy jest praktycznie niemożliwe. Jesienią fundusz prognozował na ten rok 5,5 proc. wzrostu PKB, teraz egipskie Ministerstwo Finansów mówi o 3,5 – 4 proc. W przypadku tego kraju – zdaniem MFW – niezbędna jest pomoc dla najbiedniejszych.
Władze niektórych krajów, takich jak Syria, już zwiększyły subsydia do żywności i obniżyły opodatkowanie na podstawowe artykuły spożywcze i żywność importowaną. W przypadku oleju podatek został obniżony o 53,3 proc. Na tłuszcze zwierzęce i cukier odpowiednio o 25 i 20 proc. Według danych ONZ w tym kraju 14 proc. ludności żyje poniżej poziomu ubóstwa.
Władze Bahrajnu, który może się wydawać mało znaczącym krajem dla gospodarki światowej, ale tylko w zeszłym roku zainwestował za granicą 10 mld dol., mają ambicje stworzenia tam centrum islamskiej bankowości. Zamieszki mogą te plany pokrzyżować. – Jeśli jakiś kraj buduje centrum obrotu pieniędzmi, musi zapewnić przede wszystkim stabilność i bezpieczeństwo – uważa Sven Richter z Renessaince Asset Management. Na razie nie ma oznak odpływu pieniądza. Banki funkcjonują normalnie. Jedynym krajem w regionie z zamkniętą giełdą pozostaje Egipt.