Jesli reformy nie teraz, to kiedy

Nowy polski rząd powinien poprawić kondycję finansów publicznych – uważają ekonomiści. Oczekiwane spowolnienie gospodarki może oznaczać konieczność znalezienia dodatkowych oszczędności w kasie państwa. W pierwszym dniu po wyborach złoty się umocnił, a WIG20 zyskał blisko 3,5 procent

Publikacja: 11.10.2011 14:00

Jesli reformy nie teraz, to kiedy

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Wygrana PO uspokoiła inwestorów na rynkach finansowych. Kurs euro obniżył się w poniedziałek o 8 gr (do 4,30 zł), dolara o 12 gr (3,14 zł) i franka 5 gr (3,48 zł). Wczorajsze umocnienie się złotego i wzrost na giełdzie trzeba też wiązać z poprawą nastrojów na światowych rynkach.

Dla rynków finansowych wygrana ekipy Donalda Tuska gwarantuje kontynuacje znanej już polityki. Ale agencje ratingowe, które dały Polsce czas na podjęcie działań do jesieni, teraz liczą na rychłe ogłoszenie programu reform. Sugeruje to także prezydent Bronisław Komorowski. W wywiadzie dla agencji Reutera stwierdził, że wyłoniony w wyborach parlamentarnych rząd  powinien przeprowadzić reformy finansów publicznych i systemu emerytalnego, a także  pogłębiać integrację Polski z UE.

– Będziemy mieć zapewne do czynienia z kontynuacją dotychczasowej polityki, co, z jednej strony, daje pewność, że doświadczony rząd zajmie się większością pilnych wyzwań ekonomicznych, zwłaszcza po stronie fiskalnej – ocenili z kolei ekonomiści Goldman Sachs.

„Rz"  przed niespełna dwoma laty zaproponowała „9 reform dla Polski". Większość z nich jest aktualna i dziś. Reformy obejmują te dziedziny życia społecznego i gospodarczego, które zaniedbywane przez kolejne rządy mogą zaważyć na rozwoju gospodarczym Polski.

1. Reforma finansów publicznych

Powinna doprowadzić do trwałego obniżenia deficytu finansów publicznych oraz  długu w relacji do PKB. Od 2009 r., kiedy nasz deficyt wzrósł powyżej 3 proc. PKB (w 2010 r. – 7,9 proc. PKB), rząd balansował na granicy progu 55 proc. długu w relacji do PKB. Dotąd starał się utrzymywać zadłużenie poniżej tej granicy, stosując zabiegi księgowe, obniżając składkę do OFE i podnosząc stawkę podatku VAT. Teraz czas na bardziej radykalne posunięcia zmierzające np. do likwidacji ulg prorodzinnych, z których korzystają głównie najbogatsi Polacy, ograniczanie świadczeń socjalnych i wydatków sztywnych, wzmocnienie reguły wydatkowej.

2. Zmiany w KRUS

Co roku Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego potrzebuje prawie 16 mld zł dotacji z budżetu. Politycy PO przed laty nieśmiało proponowali reformę ubezpieczeń społecznych rolników i powiązanie jej z wprowadzeniem podatku dochodowego w rentownych gospodarstwach. W grę wchodziło objęcie innym systemem około 194 tys. gospodarstw rolnych, które mają ponad 15 hektarów powierzchni. Jednak koalicjant, czyli PSL, skutecznie to zablokował.

3. Usprawnienie i oszczędności w administracji

Celem powinno być odchudzenia kadr urzędniczych. Eksperci podpowiadają dodatkowo: zamiast podnosić podatki, należy wyszkolić i dobrze opłacić urzędników, których mamy dziś w Polsce ponad 400 tys. Należy zabrać administracji część zadań, zmusić urzędników do usuwania barier i upraszczania procedur oraz usprawnić przepływy finansów publicznych. Obecnie na funkcjonowanie administracji centralnej i samorządowej wydajemy grubo ponad 20 mld zł rocznie, czyli tyle, ile pochłaniają całoroczne świadczenia socjalne na rzecz najbiedniejszych Polaków. Koszty utrzymania urzędników mogłyby być co najmniej o jedną trzecią niższe, gdyby rząd zdecydował się na wdrożenie spójnego systemu informatycznego i przeniesienie części zadań ministerstw na samorządy.

4. Aktywizacja ludzi w wieku produkcyjnym

Wśród postulatów „Rz" znalazł się też ten mówiący o zwiększeniu liczby pracujących podatników. Obecnie w Polsce jest około 24,5 mln ludzi w wieku produkcyjnym. Ale pracują tylko dwie osoby na trzy. Sytuacje miał zmienić plan aktywizacji osób po 50. roku życia, który przygotowywał minister w kancelarii premiera Michał Boni – niestety, na przygotowaniach się skończyło. Efekt jest taki, że wskaźnik aktywności zawodowej w Polsce wynosi tylko nieco ponad 55 proc., podczas gdy w krajach starej Unii jest to ponad 67 proc.

Gdyby i u nas pracowało tyle osób, to dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i do otwartych funduszy emerytalnych mogłaby być dużo niższa. Z wyliczeń ekspertów wynika bowiem, że dodatkowe przychody do budżetu wyniosłyby ponad 52 mld zł.

5. Dokończenie reformy emerytalnej

Wciąż żywa jest też idea dokończenia reformy emerytalnej i likwidacja przywilejów dla służb mundurowych, sędziów i prokuratorów. Ekipa Donalda Tuska zrobiła pierwszy krok w tym zakresie, likwidując wcześniejsze emerytury. Zastąpiono je emeryturami pomostowymi. W ubiegłym roku na różne przywileje emerytalne wydaliśmy ok. 25 mld zł. Tylko do świadczeń około 500 tys. emerytowanych górników, żołnierzy, policjantów, pracowników więziennictwa, sędziów oraz prokuratorów budżet państwa dopłacił ok. 12 mld zł.

6. Zmiany systemu opieki zdrowotnej

Wciąż opornie idzie poprawa efektywności funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej. Prywatyzacja, wprowadzenie elementów rynkowych w organizacji szpitali i placówek zdrowotnych oraz odciążenie budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia napotyka wiele barier. Podstawową jest brak odpowiednich środków, z których najpierw należałoby oddłużyć służbę zdrowia. W ocenie ekspertów wydajemy najmniej na leczenie w całej Europie. Ich zdaniem trzeba umożliwić obywatelom przenoszenie się do prywatnych ubezpieczycieli wraz z (symboliczną choćby) częścią swojej obowiązkowej składki, wprowadzenie rejestru usług medycznych z indywidualnym informatycznym kontem każdego ubezpieczonego. Poza tym należałoby rozważyć dopłaty pacjentów do leczenia, bo ograniczają one popyt na usługi medyczne. Rząd rozważa wprowadzenie konkurenta dla NFZ, z usług którego mogliby korzystać Polacy.

7. Ograniczenie biurokracji

Jednym z ważniejszych postulatów było i nadal pozostaje uwolnienie przedsiębiorczości oraz ograniczenie biurokracji. Rozwiązaniem mogłoby być jak najszybsze wdrożenie e-administracji. Należy też przejrzeć, uprościć i zlikwidować część przepisów, które są kosztowne z punktu widzenia biznesu, a nie przynoszą ani budżetowi, ani firmom żadnej korzyści. W ocenie organizacji przedsiębiorców sytuację w zakresie tworzenia nowych, błędnych przepisów od ręki poprawiłaby konieczność przedstawiania prawdziwych wyliczeń skutków finansowych dla obywateli, przedsiębiorców i budżetu, które one ze sobą niosą.

Przed niespełna dwoma laty postulowaliśmy też zmniejszenie szarej strefy oraz przyspieszenie prywatyzacji. Te wskazania także pozostają aktualne.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: e.glapiak@rp.pl

Opinie

Andrzej Wernik, Akademia Finansów

Tym, co stanie się najpilniejszym wyzwaniem dla przyszłej koalicji rządzącej i nowego rządu na najbliższe miesiące, a może i lata, będzie zmniejszenie deficytu finansów publicznych w sytuacji, gdy światowa i polska gospodarka spowalnia. Zejście z poziomem deficytu poniżej 3 proc. PKB przy słabnącej dynamice wzrostu będzie bardzo trudne. Ale jednocześnie rządzący muszą pomyśleć o długofalowej poprawie sytuacji, a tego się nie da zrobić bez dokończenia reformy emerytalnej, powolnego uszczelniania i reformowania KRUS, sensownego rozłożenia ulg i eliminowania niepotrzebnych wydatków.

Józef Wojciechowski, główny właściciel J.W. Construction

Przez ostatnie cztery lata rząd nie zrobił nic, aby poprawić funkcjonowanie przedsiębiorstw w naszym kraju. Jeśli więc teraz zrobi cokolwiek na rzecz poprawy klimatu dla biznesu, to już będzie dużo. Lista barier jest powszechnie znana, wystarczy więc trochę woli, niekoniecznie pieniędzy, aby poprawić sytuację przedsiębiorców. Przede wszystkim trzeba poprawić jakość funkcjonowania administracji w Polsce, uczynić ją bardziej przyjazną biznesowi. Z kolei ze spraw bliższych branży budowlanej opowiadałbym się za powstaniem programów, które przybliżą dostęp do własnego mieszkania ludziom młodym, rodzinom.

Henryk Orfinger, przewodniczący rady nadzorczej Dr Irena Eris

Aby przedsiębiorcy mogli w sensowny sposób myśleć o rozwoju swych firm, muszą mieć poczucie stabilizacji przepisów, stabilizacji prawa. Będą podejmowali nowe wyzwania, inwestycje, jeśli nie będą się musieli martwić o to, czy za pół roku nie zajdą jakieś nieprzewidziane zmiany. A jeśli już rząd planuje zmiany, to powinny być one prorozwojowe. Mam wrażenie, że dotychczas, gdy zmieniano prawo pod hasłem jego ulepszania, w rzeczywistości je psuto. Poza tym ważna jest ciągła poprawa stanu infrastruktury, nie tylko drogowej, ale także lotniczej i kolejowej.

Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy Premierze

Bolesne reformy, które przed wyborami zostały odstawione na tor boczny, teraz wymagają pilnego wdrożenia. Przede wszystkim trzeba zapanować nad deficytem i zadłużeniem, sprowadzając deficyt pierwotny do zera. Poza tym przy nadchodzącej recesji w strefie euro łatwiej będzie uzdrawiać finanse publiczne, jeśli w Polsce dynamika PKB będzie wyższa. Dlatego trzeba podtrzymywać wzrost gospodarczy, wspierając przedsiębiorczość. Mam na myśli likwidację barier, upraszczanie przepisów podatkowych. Oczywiście, należy też rozpocząć porządkowanie systemu rentowego, wyczyścić obowiązujące ulgi.

Roman Kluska, przedsiębiorca

Najważniejsze to uwolnić gospodarkę – znieść bariery, zlikwidować ograniczające swobodę działalności przepisy. Tylko to daje gwarancję szybszego rozwoju i dostosowania do panującej w świecie sytuacji. Dla inwestorów ważne jest też ułatwienie otrzymywania zezwoleń na rozpoczynanie nowych przedsięwzięć i odbiór gotowych inwestycji. Poza tym należy uelastycznić rynek pracy. Od lat apelujemy o spokój, aby przedsiębiorcy mieli poczucie bezpieczeństwa. Jeśli znają prawo i postępują zgodnie z nim, nie powinni mieć obaw. W efekcie rząd nie będzie się musiał obawiać o wpływy do państwowej kasy.

Witold Orłowski, główny ekonomista PwC

W mojej ocenie są dwie najważniejsze rzeczy do zrobienia przez rząd i koalicję, która wkrótce pewnie powstanie. Wszystko po to, byśmy nadal zachowali status zielonej wyspy. Po pierwsze należy wzmocnić fundamenty finansowe naszego kraju poprzez trwałe obniżenie deficytu i zadłużenia w relacji do produktu krajowego brutto. Nasz dług przekracza przecież obecnie 50 proc. PKB. Poza tym konieczne jest uelastycznienie funkcjonowania państwa poprzez zniesienie barier biurokratycznych i usprawnienie funkcjonowania instytucji państwowych.

Wygrana PO uspokoiła inwestorów na rynkach finansowych. Kurs euro obniżył się w poniedziałek o 8 gr (do 4,30 zł), dolara o 12 gr (3,14 zł) i franka 5 gr (3,48 zł). Wczorajsze umocnienie się złotego i wzrost na giełdzie trzeba też wiązać z poprawą nastrojów na światowych rynkach.

Dla rynków finansowych wygrana ekipy Donalda Tuska gwarantuje kontynuacje znanej już polityki. Ale agencje ratingowe, które dały Polsce czas na podjęcie działań do jesieni, teraz liczą na rychłe ogłoszenie programu reform. Sugeruje to także prezydent Bronisław Komorowski. W wywiadzie dla agencji Reutera stwierdził, że wyłoniony w wyborach parlamentarnych rząd  powinien przeprowadzić reformy finansów publicznych i systemu emerytalnego, a także  pogłębiać integrację Polski z UE.

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu