Malejące tempo wzrostu eksportu oraz utrzymująca się słabość popytu krajowego wpłyną na obniżenie się tempa wzrostu gospodarczego w Europie Środkowo-Wschodniej w 2012 r. – ocenił Narodowy Bank Polski w raporcie na temat sytuacji krajów naszego regionu. NBP zaznacza, że nie we wszystkich krajach wyhamowanie będzie równie mocne.
„Oczekiwane spowolnienie aktywności gospodarczej będzie relatywnie niewielkie w Polsce i krajach bałtyckich, gdzie dynamika PKB w 2012 r. powinna przekroczyć 2,5 proc. Wynika to z nieco mniejszego wpływu sytuacji w strefie euro na gospodarki tych krajów" – napisał NBP w publikowanej co pół roku analizie. W listopadowej projekcji PKB wzrost PKB Polski w 2012 r. oszacowano na 3,1 proc.
„Szczególnie dotkliwe spowolnienie oczekiwane jest na Węgrzech, gdzie brany jest pod uwagę nawet spadek PKB w ujęciu rocznym. Dodatkowo silna deprecjacja forinta oraz wzrost podatków pośrednich (od początku 2012 r. najwyższa stawka VAT w UE – 27 proc.) sprawią, że Węgry będą również krajem o najwyższej inflacji w regionie" – zaznaczyli analitycy banku centralnego. Wyhamowanie popytu konsumpcyjnego będzie miało związek m.in. z ograniczeniem dostępu do kredytów bankowych. „Trudno oczekiwać, aby w najbliższym okresie banki ze strefy euro ponownie zaczęły zasilać swoje oddziały w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, biorąc pod uwagę ich problemy płynnościowe oraz konieczność podniesienia kapitałów własnych" – podał NBP w raporcie.
Według banku centralnego problem jest szczególnie dotkliwy w krajach południa naszego regionu, gdzie duży udział w sektorze bankowym mają instytucje z przeżywających największe trudności państw eurolandu.