Stopy procentowe w dół dopiero po wakacjach? Adam Glapiński: Sygnały są mieszane

RPP nie będzie się spieszyć i kolejną obniżkę stóp procentowych zaordynuje dopiero po wakacjach – tak analitycy oceniają wydźwięk czwartkowej konferencji Adama Glapińskiego. Tymczasem popyt na kredyty mieszkaniowe jest najwyższy od miesięcy.

Publikacja: 05.06.2025 16:13

Prezes NBP Adam Glapiński

Prezes NBP Adam Glapiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

– Choć bieżąca inflacja nieco zmalała oraz pojawiły się informacje o prawdopodobnym spadku cen gazu od lipca, to wzmocniły się fundamentalne czynniki mogące wzmacniać presję inflacyjną w dłuższym okresie – ocenił podczas czwartkowej konferencji prezes NBP Adam Glapiński.

Przypomnijmy: według szybkiego szacunku GUS, inflacja w maju spadła z 4,3 proc. do 4,1 proc., wciąż pozostając (jeszcze) daleko od celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził z kolei nową taryfę na sprzedaż gazu dla PGNiG, zgodnie z którą od 1 lipca cena gazu w taryfie spadnie o blisko 15 proc. Jednocześnie wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw przyspieszył w kwietniu do 9,3 proc. r./r. (z 7,7 proc. w marcu), a sprzedaż detaliczna urosła aż o 7,6 proc. r./r.

Rosnąca gospodarka i dług publiczny, spadająca inflacja

Prezes NBP zwrócił uwagę na prognozę Komisji Europejskiej, zgodnie z którą w 2026 r. nie dojdzie do zacieśnienia fiskalnego w Polsce. Glapiński zauważył, że wzrost PKB w pierwszym kwartale w Polsce spowolnił tylko nieznacznie (do 3,2 proc. r./r. z 3,4 proc. w IV kw. 2024 r.) i pozostaje solidny, a lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej zwiastują przyspieszenie w drugim kwartale. Wskazywał, że mimo spadkowego trendu dynamiki płac w gospodarce, pozostaje ona podwyższona. To wszystko – choć korzystne z punktu widzenia obywateli – „martwi” RPP jako potencjalne czynniki proinflacyjne.

Czytaj więcej

EBC znów tnie stopy procentowe

Z drugiej strony, NBP po raz kolejny zrewidował w dół prognozę inflacji, tym razem „w pobliże” 3 proc. w trzecim kwartale (duży spadek względem obecnego poziomu m.in. dzięki efektowi bazy sprzed roku oraz obniżkom cen gazu). Jeszcze w maju bank przewidywał 3,4 proc., a w marcowej projekcji inflacyjnej aż 4,1 proc.

NBP nadal przewiduje w swoich prognozach wzrost inflacji w czwartym kwartale na skutek wzrostu cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych (obecne zamrożone ceny obowiązują do końca września), choć to scenariusz bardzo mało prawdopodobny. –Ta kwestia pozostaje otwarta – mówił Glapiński.

Warto zauważyć, że tendencje cenowe na rynku hurtowym z ostatnich miesięcy dają nadzieję, że nowa cena taryfowa byłaby zbliżona do dzisiejszej zamrożonej. W kwietniu i maju średnia ważona cena kontraktu rocznego na dostawę energii w 2026 r. oscyluje w granicach 410 zł/MWh, najniższym od 3,5 roku (zamrożony poziom na rachunkach to 500 zł/MWh). Pod koniec kwietnia Parlament wydłużył zresztą sprzedawcom energii czas na przedstawienie nowych wniosków taryfowych do URE o trzy miesiące, do końca lipca, właśnie licząc, że dzięki temu taryfy będą niższe.

Czytaj więcej

Stopy procentowe bez zmian, RPP robi sobie przerwę po majowym cięciu. Co dalej?

Konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego. Kiedy kolejna obniżka stóp procentowych?

– Będziemy podejmować kolejne decyzje uwzględniając napływające informacje. Sytuacja jest zmienna i niepewna, a sygnały z gospodarki mieszane – poinformował prezes NBP. Zauważył, że na początku lipca znana będzie najnowsza projekcja inflacyjna NBP na kolejne półtora roku, ale jednocześnie dopiero po wakacjach RPP będzie dysponować wiedzą na temat cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych od października i projektu ustawy budżetowej na 2026 r.

– To są podstawowe elementy wyznaczające obecnie decyzje Rady – poinformował Glapiński, tym samym delikatnie sugerując, że obniżka stóp już w lipcu nie jest pewna. Kolejna okazja będzie we wrześniu (w sierpniu nie zaplanowano posiedzenia decyzyjnego). – Nie zapowiadamy dziś żadnej ścieżki stóp procentowych – konkludował.

„Prezes Glapiński nie brzmi jakby śpieszył się z obniżkami stóp. (…) RPP niczego nie będzie wyprzedzała i zadziała dopiero na jesieni” – oceniają ekonomiści mBanku. Podobne zdanie mają analitycy Pekao. „W drugiej połowie 2025 r. będą dwie obniżki po 25 pb każda, ale termin pierwszej przesuwa się z lipca na wrzesień” – skomentowali.

Aktualne średnie oczekiwania ekonomistów sugerują, że do końca roku RPP obniży stopy procentowe jeszcze o 50 punktów bazowych, a w 2026 r. o kolejnych około 100 pb.

Czytaj więcej

Popyt na kredyty mieszkaniowe wyraźnie pobudzony. Zmiana cyklu

Obniżki stóp procentowych stymulują popyt na kredyty mieszkaniowe

Majowa obniżka stóp procentowych o 50 punktów bazowych (oczekiwana i wyceniana np. w rynkowej stopie WIBOR) oraz wizja kolejnych w drugiej połowie roku oraz w 2026 r., pobudziły popyt na kredyty mieszkaniowe. Z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że w maju wnioskowało o nie około 38,6 tys. osób, o 3 tys. więcej niż w kwietniu (wzrost o ponad 8 proc.) i ponad 11,5 tys. więcej niż w maju 2024 r. (wzrost o ponad 43 proc.). - To najwyższy wynik od października 2021 r., z wyjątkiem dwóch impulsów: z marca 2022 r., gdy wystąpiło przyspieszenie składania wniosków o kredyt w związku z zapowiedzią zwiększenia bufora na stopę procentową od kwietnia 2022 r., oraz z okresu drugiego półrocza 2023 r. w wyniku wprowadzenia Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. - zauważa dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

Uwzględniając również wyższą średnią kwotę wnioskowanego kredytu (467,6 tys. zł, o ponad 30 tys. zł więcej niż rok temu) BIK wyliczył, że wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe była w maju br. o ponad 46 proc. wyższa niż przed rokiem.

– Spadek stóp procentowych, a wraz z nim wzrost popytu, stał się istotnym punktem zwrotnym mobilizującym kredytobiorców. Wysokie stopy procentowe w okresie czerwiec 2022 r. – czerwiec 2023 r., praktycznie „zamroziły” popyt na kredyty mieszkaniowe – zauważa Rogowski z BIK. Wskazuje też na inny czynnik stymulujący zainteresowanie zakupem mieszkania: stabilną sytuację cenową na rynku nieruchomości, w tym oznaki spadku cen rok do roku na rynku wtórnym.

– Choć bieżąca inflacja nieco zmalała oraz pojawiły się informacje o prawdopodobnym spadku cen gazu od lipca, to wzmocniły się fundamentalne czynniki mogące wzmacniać presję inflacyjną w dłuższym okresie – ocenił podczas czwartkowej konferencji prezes NBP Adam Glapiński.

Przypomnijmy: według szybkiego szacunku GUS, inflacja w maju spadła z 4,3 proc. do 4,1 proc., wciąż pozostając (jeszcze) daleko od celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził z kolei nową taryfę na sprzedaż gazu dla PGNiG, zgodnie z którą od 1 lipca cena gazu w taryfie spadnie o blisko 15 proc. Jednocześnie wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw przyspieszył w kwietniu do 9,3 proc. r./r. (z 7,7 proc. w marcu), a sprzedaż detaliczna urosła aż o 7,6 proc. r./r.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Po trzech latach nacisków Kremla prezeska Banku Rosji się ugięła. Stopy w dół
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Dane gospodarcze
EBC znów tnie stopy procentowe
Dane gospodarcze
Chiński przemysł kurczy się z powodu ceł
Dane gospodarcze
GUS: Polski PKB w pierwszym kwartale w górę o ponad 3 proc.
Dane gospodarcze
Tąpnięcie w przemyśle. Polski PMI zaliczył nieoczekiwany, bardzo ostry zjazd