Viktor Orban łagodnieje w nadziei na miliardowe kredyty

Przywódca w swym tegorocznym przemówieniu o stanie państwa powiedział, że jest gotów do kompromisu z Unią Europejską

Publikacja: 07.02.2012 19:44

Viktor Orban

Viktor Orban

Foto: AFP

Viktor Orban przez ponad godzinę przekonywał swych rodaków, że nie ma zamiaru rezygnować z głównych założeń swej polityki. Dał przy tym wyraźnie do zrozumienia, że pragnie się ułożyć z UE i jest daleki od próby eskalacji konfliktu.

– Było to przemówienie utrzymane w tonie ugodowym, chociaż pełne odniesień do patriotyzmu ugrupowania Fidesz – ocenia w rozmowie z „Rz" Zoltan Kottasc, publicysta bliskiego Orbanowi dziennika  „Magyar Nemzet". Dziennik ten dotarł do projektu odpowiedzi Budapesztu na zarzuty Komisji Europejskiej przedstawione w połowie stycznia.

Wynika z niego, że rząd Orbana gotów jest zmienić przepisy dotyczące przymusowego wieku emerytalnego sędziów i prokuratorów oraz wycofać się z niedawno wprowadzonych regulacji na temat nowej agencji ochrony danych osobowych. Obie te regulacje skrytykowała Komisja Europejska domagając się ich zmiany.

Były to jednak sprawy marginalne w porównaniu z najpoważniejszym zarzutem Brukseli dotyczącym zmiany funkcjonowania banku centralnego. Unia uznała, że zmierzają one do podporządkowania banku rządowi, co jest niezgodne z prawem europejskim. Komisja domaga się zmiany tekstu przysięgi składanej przez kierownictwo banku emisyjnego. Tu jednak Orban nie zamierza ustąpić. W tekście przysięgi znajduje się zobowiązanie postępowania w interesie Węgier, co KE uznała za problematyczne, proponując, aby zastąpić to sformułowaniem o wierności konstytucji.

– Premier Orban ustępuje w niektórych sprawach, ale czyni tak, aby nie można tego interpretować jako porażki – mówi „Rz" Mateusz Gwiazdowski, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich. Już wcześniej Orban dawał do zrozumienia, że ustępuje nie przed argumentami, ale przed dyktatem siły. Miał na myśli nie tylko możliwość nałożenia sankcji UE na Węgry, ale pogrzebanie szans na uzyskanie kredytów. Budapeszt chce otrzymać 15 – 20 mld euro pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz UE. Warunkiem rozpoczęcia negocjacji jest zawarcie kompromisu z UE.

– Sytuacja gospodarcza Węgier nie jest tak dramatyczna jak kilka lat temu, ale bez kredytów rząd nie jest po prostu w stanie realizować swej polityki gospodarczej – przekonuje „Rz" Peter Kreko z Political Capital.

Dłuig publiczny kraju wynosi 80 proc. PKB, a deficyt budżetowy wyniósł w minionym roku 2,8 proc. Jednak Węgry, mające kłopoty z obsługą długu, utraciły wiarygodność na rynkach finansowych. Obligacje państwowe mają status śmieci, a ich dochodowość sięga 8 proc., co jest wielkim obciążeniem dla budżetu.

Viktor Orban przez ponad godzinę przekonywał swych rodaków, że nie ma zamiaru rezygnować z głównych założeń swej polityki. Dał przy tym wyraźnie do zrozumienia, że pragnie się ułożyć z UE i jest daleki od próby eskalacji konfliktu.

– Było to przemówienie utrzymane w tonie ugodowym, chociaż pełne odniesień do patriotyzmu ugrupowania Fidesz – ocenia w rozmowie z „Rz" Zoltan Kottasc, publicysta bliskiego Orbanowi dziennika  „Magyar Nemzet". Dziennik ten dotarł do projektu odpowiedzi Budapesztu na zarzuty Komisji Europejskiej przedstawione w połowie stycznia.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu