– Mniejsze miasta mają bardzo dużo do zaoferowania centrom usług takiego typu jak nasze – twierdzi Miikka Savolainen, dyrektor zarządzający fińskiej Itella Information, europejskiego potentata w zarządzaniu dokumentacją finansowo-księgową, który niedawno otworzył w Toruniu swoje Centrum Kompetencji IT. To druga toruńska inwestycja firmy, która wcześniej uruchomiła tam Centrum Outsourcingu Finansowego.
Według danych Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych w Polsce (ABSL), na mapie zagranicznych inwestycji tej branży coraz częściej pojawiają się mniejsze ośrodki. Co prawda kilka największych miast na czele z Krakowem przyciąga gros projektów inwestycyjnych, ale część z nich kieruje się do Lublina, Białegostoku, Kielc, Ostrowa Wielkopolskiego czy Opola, gdzie 100-osobowe centrum outsourcingu IT do obsługi niemieckojęzycznych klientów uruchomiła w tym roku firma Capgemini.
– Mniejsze miasta przyciągają głównie mniej skomplikowane usługi – proste operacje finansowe i call centers. Ich atutem są zwykle niższe, konkurencyjne wobec aglomeracji koszty prowadzenia działalności, a niekiedy niszowe zasoby. Tak jak w Opolu, gdzie inwestorów zachęca duża dostępność kandydatów ze znajomością języka niemieckiego – ocenia Janusz Górecki, analityk ABSL. Agnieszka Jarecka, dyrektor ds. HR Capgemini Polska, przyznaje, że to przede wszystkim dobra znajomość niemieckiego wśród mieszkańców Opola skłoniła firmę do tego wyboru, choć istotna była też obecność uczelni.
– Mniejsze miasta mają dobrze wykształconych ludzi, o których nie walczy zbyt wiele firm o podobnym profilu. Pracownicy są tam często bardziej zaangażowani w pracę, a co więcej, chętniej pracują wiele lat w jednej firmie – podkreśla Miikka Savolainen, nie kryjąc, że istotnym atutem są też niższe koszty.
Dzięki temu niektóre z inwestycji w mniejszych ośrodkach mogą też pełnić funkcję uzupełniającą dla centrów usług w dużych miastach.