Reklama

Mniejsze zyski z obligacji skarbowych

Oczekiwane obniżki stóp procentowych i spadek rentowności na rynku wtórnym oznaczają mniejsze zyski z papierów skarbowych

Publikacja: 25.07.2012 02:20

Pewny zysk z rządowych papierów

Pewny zysk z rządowych papierów

Foto: Rzeczpospolita

Ministerstwo Finansów, aby zachęcić indywidualnych inwestorów do kupowania papierów skarbowych, na początku roku podwyższyło ich oprocentowanie. Jeszcze w czerwcowej emisji odsetki od dziesięcioletnich papierów w pierwszym roku wynosiły 6,5 proc.

Efekt był taki, że resortowi udało się w ubiegłym miesiącu sprzedać obligacje dziesięcioletnie o wartości 160 mln zł, czyli o niemal 100 proc. więcej niż w maju i sześciokrotnie więcej niż rok wcześniej. Jednak już w emisji lipcowej ich oprocentowanie spadło o 0,5 pkt proc. To dlatego, że resort wycenia ofertę obligacji detalicznych, biorąc pod uwagę ceny papierów hurtowych na rynku wtórnym. A tu rentowność obligacji mocno ostatnio spadła. Rentowność dziesięciolatek utrzymuje się poniżej 5 proc.

– Oczekiwania na obniżki stóp procentowych spowodowały wzrost cen papierów na rynku. Inwestorzy z zagranicy kupują nasze obligacje, ponieważ stopy procentowe wciąż są relatywnie wysokie w porównaniu np. z tymi w strefie euro – tłumaczy Agnieszka Decewicz, analityk BZ WBK. Czy lokowanie pieniędzy w papiery skarbowe to dobra inwestycja na drugą połowę roku? – W kolejnych miesiącach oprocentowanie obligacji detalicznych też może być niższe – mówi Decewicz.

Ekonomiści prognozują, że w drugiej połowie roku polska gospodarka będzie mocniej spowalniać. W ostatnich miesiącach roku wzrost PKB może wyhamować nawet poniżej 2 proc. Członkowie RPP coraz częściej wypowiadają się na temat możliwych obniżek kosztu pieniądza. Początku serii cięcia stóp procentowych większość analityków oczekuje w I kw. 2013 r. Ale do pierwszej obniżki może dojść już jesienią.

– Jeżeli spodziewamy się obniżki stóp procentowych, lepiej zakupić obligacje o stałym oprocentowaniu niż indeksowane inflacją czy stopą procentową Wibor – mówi Decewicz. W ofercie Ministerstwa Finansów stałe oprocentowanie 4,75 proc. mają tylko papiery dwuletnie. – W porównaniu z lokatami bankowymi to oprocentowanie nie jest atrakcyjne. Najlepsze lokaty dają zarobić ponad 6 proc. w skali roku – mówi Michał Sadrak z Open Finance.

Reklama
Reklama

Plusem papierów indeksowanych inflacją jest to, że mamy zapewnioną ochronę kapitału przed wzrostem cen. Marża (składowa oprocentowania) jest ustalona i wynosi w przypadku obligacji czteroletnich 2,25 proc., a w przypadku dziesięcioletnich 2,50 proc.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy fundusze inwestujące w obligacje skarbowe zarobiły średnio 7,1 proc., czyli więcej niż oprocentowanie najlepszych lokat bankowych. W najbliższych dwóch latach analitycy spodziewają się nieco niższych zysków z funduszy obligacji skarbowych. Powinny one wynieść średnio 5–5,5 proc. w skali roku. Zakładając, że – jak prognozują ekonomiści – inflacja spadnie poniżej 3 proc., realny zysk z inwestycji wyniesie ponad 2 proc.

Ministerstwo Finansów, aby zachęcić indywidualnych inwestorów do kupowania papierów skarbowych, na początku roku podwyższyło ich oprocentowanie. Jeszcze w czerwcowej emisji odsetki od dziesięcioletnich papierów w pierwszym roku wynosiły 6,5 proc.

Efekt był taki, że resortowi udało się w ubiegłym miesiącu sprzedać obligacje dziesięcioletnie o wartości 160 mln zł, czyli o niemal 100 proc. więcej niż w maju i sześciokrotnie więcej niż rok wcześniej. Jednak już w emisji lipcowej ich oprocentowanie spadło o 0,5 pkt proc. To dlatego, że resort wycenia ofertę obligacji detalicznych, biorąc pod uwagę ceny papierów hurtowych na rynku wtórnym. A tu rentowność obligacji mocno ostatnio spadła. Rentowność dziesięciolatek utrzymuje się poniżej 5 proc.

Reklama
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Reklama
Reklama