To pierwszy taki ruch od kwietnia 2010 roku. Obecnie oprocentowanie dwutygodniowych depozytów wynosi 6,75 proc. wobec 7 proc. wcześniej. Co więcej, eksperci twierdzą, że w tym roku może dojść do kolejnej obniżki kosztu kredytu, gdyż koniunktura gospodarcza wydaje się ważniejsza niż przyspieszająca inflacja.

Przez długi czas wśród członków Rady Monetarnej, decydującej o polityce pieniężnej utrzymywały się podziały odnośnie do terminu obniżki stóp. Niektórzy argumentowali, że początek negocjacji o pomocy finansowej z Międzynarodowym Funduszem Walutowym otwiera drogę do cięcia stóp by ożywić gospodarkę.

- Uważamy, że czterech zewnętrznych członków (Rady Monetarnej-red.) zdecydowało się wykorzystać okazję stworzoną przez lepsze otoczenie pod względem ryzyka i nie można wykluczyć, że te same osoby będą glosowały za redukcją stóp tak długo, jak długo ich zdaniem będzie to uzasadniał poziom ryzyka, bez względu na to, czy uda się osiągnąć porozumienie z MFW, czy też nie", napisał w e-mailu Pasquale Diana, londyński ekonomista amerykańskiego banku Morgan Stanley.

Wczoraj forint tracił najwięcej od ponad miesiąca, a dzisiaj rano do euro osłabił się o 0,3 proc. (281.93 HUF). Od początku roku umocnił się o 11,7 proc.