Klif przed Obamą

Czy Ameryka doprowadzi do kryzysu gospodarczego na skalę globalną

Publikacja: 08.11.2012 01:57

Druga kadencja Baracka Obamy rozpocznie się od podwyżek podatków i cięć w budżecie

Druga kadencja Baracka Obamy rozpocznie się od podwyżek podatków i cięć w budżecie

Foto: AFP

Ameryka najlepsze dni ma przed sobą – zapewniał w Chicago Barack Obama, gdy się dowiedział, że wygrał wybory. Stoi przed nim jednak wiele wyzwań i wywiązanie się z obietnic wyborczych pierwszej kadencji.

Więcej informacji o wyborach prezydenckich w USA

A politycy w Kongresie muszą się uporać z groźbą skokowej podwyżki podatków oraz przymusowych cięć wydatków budżetowych, które automatycznie wejdą w życie 1 stycznia.

Ekonomiści zgodnie ostrzegają, że bezczynność Kongresu może doprowadzić USA do kolejnej recesji oraz wywołać kolejny kryzys gospodarczy na skalę światową.

– Tzw. klif fiskalny to kombinacja największych podwyżek podatków i cięć budżetowych w historii. Jego skutki rozleją się daleko poza Stany Zjednoczone – ostrzega w rozmowie z „Rz" Leon LaBrecque, szef firmy inwestycyjnej LJPR.

Z początkiem 2013 roku wygasają w USA ulgi podatkowe wprowadzane za czasów prezydentury George'a W. Busha oraz inne przywileje fiskalne z ostatnich lat. Oznacza to, że z dnia na dzień wynagrodzenia Amerykanów zostaną znacznie zmniejszone o wyższe zaliczki podatkowe, co zmniejszy siłę nabywczą gospodarstw domowych.

Znikną też przedłużone zasiłki dla bezrobotnych, a wkrótce potem Stany Zjednoczone osiągną kolejny ustawowy limit długu publicznego. Na Amerykę spadnie wówczas fiskalny miecz Damoklesa – automatyczne cięcia budżetowe, w tym wydatków na bezpieczeństwo i obronę, uchwalone w 2011 r. przez Kongres przede wszystkim po to, aby zmobilizować Kapitol i Biały Dom do zawarcia kompromisu w sprawie redukcji długu publicznego. Do wypracowania długofalowego planu redukcji tego długu nigdy jednak nie doszło – m.in. z powodu głębokich podziałów politycznych między demokratami i republikanami.

Zarówno Obama, jak i pokonany kandydat republikanów Mitt Romney uderzali we wtorkowy wieczór w pojednawcze tony. Wzywali do pojednania i dwupartyjnej współpracy. Utrzymanie politycznego status quo, bo tak należy interpretować wyniki wyborów w USA, w których Biały Dom i Senat pozostały w rękach demokratów, a Izba Reprezentantów – w rękach republikanów, stawia urzędującego prezydenta przed bardzo trudnym zadaniem. Barack Obama będzie musiał szukać politycznego kompromisu z republikanami, którzy przez ostatnie dwa lata nie byli skłonni do współpracy.

Jednak pierwsze wyzwanie, jakie czeka Obamę, jest związane nie z nowym, ale ze starym Kongresem, który będzie obradować do końca roku.

Jeśli stary Kongres nie zdoła się porozumieć z prezydentem w sprawie klifu, prawdopodobnie stare ulgi będą krótkoterminowo przedłużane przez nowy Kongres. Przeciągający się stan niepewności może jednak zdestabilizować rynki kapitałowe na długie miesiące.

Biały Dom będzie też musiał poradzić sobie z wyzwaniami na arenie międzynarodowej – zbrojącym się Iranem, napięciem na Bliskim Wschodzie, wojną w Afganistanie czy ciągle rosnącą rolą Chin.

Ameryka najlepsze dni ma przed sobą – zapewniał w Chicago Barack Obama, gdy się dowiedział, że wygrał wybory. Stoi przed nim jednak wiele wyzwań i wywiązanie się z obietnic wyborczych pierwszej kadencji.

Więcej informacji o wyborach prezydenckich w USA

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli