Firmy nie chcą płacić

Zanim nałożone przez UOKiK kary trafiają do budżetu, mija zwykle kilka lat. Co roku rośnie jednak kwota wpłacana przez przedsiębiorców

Publikacja: 02.03.2013 00:53

Firmy nie chcą płacić

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski Mateusz Dąbrowski

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od lat stara się rozbijać zmowy cenowe czy innego typu nielegalne porozumienia pomiędzy firmami. Wychodzi na to, że najskuteczniejszym sposobem jest nakładanie na nie wysokich kar, co oczywiście każdorazowo wywołuje falę komentarzy, że działania są zbyt surowe.

Z danych udostępnionych „Rz" przez UOKiK wynika, że w sumie w 2012 roku nałożył ich 485 o łącznej wartości  ponad 165,9 mln zł. Największą, bo przekraczającą 60 milionów złotych, ma zapłacić Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które zdaniem urzędników nadużyło pozycji rynkowej przy sprzedaży gazu ziemnego. Z kolei 19 decyzji dla dziesięciu firm z łączną karą ponad 36 mln zł było efektem kontroli umów o prowadzenie indywidualnych kont emerytalnych.

Srogi urząd

Niemal 95 mln zł to kary nałożone za praktyki ograniczające konkurencję, a 68 mln zł przekroczyły sankcje za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów. – Zgodnie z prawem prezes UOKiK ma możliwość nakładania sankcji w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów, ograniczające konkurencję oraz przeprowadzenie koncentracji bez zgody organu antymonopolowego – wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu.

Kary nakładane na firmy są zbyt surowe – Andrzej Malinowski, Pracodawcy RP

Dodatkowo możliwe jest nałożenie kary w wysokości do 50 mln euro za nieudzielanie lub podanie nieprawdziwych informacji w toku postępowania, a także za brak współdziałania w trakcie kontroli przeprowadzanej przez Urząd. Kara finansowa grozi także za niewykonanie decyzji – maksymalnie może to być 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki. Z kolei za wprowadzenie na rynek produktów niebezpiecznych firmom grozi do 100 tys. zł.

– Podpisuję się pod deklaracjami UOKiK dotyczącymi dbania o dobro i bezpieczeństwo obrotu gospodarczego oraz o to, by zapewnić wykonanie postanowień traktatu o funkcjonowaniu UE w zakresie eliminowania praktyk ograniczających konkurencję. Uważam jednak, że kary finansowe nakładane na przedsiębiorców są zbyt surowe – mówi Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.

– Pani prezes raczej nie ma zbyt wielu zwolenników i nie brakuje na temat jej postępowania głosów krytycznych, choć trudno odmówić jej skuteczności w rozbijaniu zmów cenowych – mówi prezes jednej z ukaranych firm.

– Szkoda, że skuteczności zabrakło jej przy działaniach Urzędu w stosunku do Amber Gold, gdzie poniosła kompletną klęskę – dodaje kolejny. UOKiK prowadził w stosunku do spółki postępowanie, ale jak przyznał, mógł jedynie sprawdzić zgodność z prawem reklam firmy. Ostatecznie stwierdził, iż nie wprowadzały one konsumentów w błąd, a spółka przestała wypłacać pieniądze swoim klientom.

Firmy nie chcą oficjalnie wypowiadać się na temat działalności Urzędu, obawiając się ewentualnych problemów w trakcie przyszłych postępowań. Zdają sobie sprawę, że prezes Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel ma potężne uprawnienia i mimo pojawiających się informacji o możliwym jej odwołaniu ze stanowiska, wydaje się, że pozycja pani prezes jest niezagrożona.

Powszechne odwołania

Jednak jeśli chodzi o ściągalność nakładanych kar, to sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Niemal od każdej decyzji tego typu firmy składają odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Każda sprawa trwa, ponieważ sąd jest wyjątkowo obciążony sprawami. Trafiają do niego nie tylko odwołania firm, ale także skargi konsumentów np. na treść regulaminów sklepów internetowych, które nadal zawierają wiele niedozwolonych klauzul.

Ponieważ za każdą wygraną sprawę mogą uzyskać ok. 360 zł zwrotu kosztów dla niektórych, a zwłaszcza powoływanych w tym celu stowarzyszeń, stało się to jednym ze sposobów na zarabianie pieniędzy. Jednorazowo są w stanie złożyć nawet kilka tysięcy pozwów – jak pisaliśmy w „Rz", zrobił tak choćby radca prawny Tomasz B. z Tarnowa, który w imieniu sześciu osób pozwał ponad 2 tys. sklepów.

Dlatego postępowania trwają, a trudno się dziwić firmom, że szukają sposobu na uniknięcie płacenia wysokich sankcji. Z danych wynika, że spośród dziesięciu najwyższych kar zapłaconych w 2012 r. trzy zostały nałożone na podstawie decyzji z 2008 r., a sześć następnych – w 2009 r. Tylko jedną zapłacono w roku, w którym została nałożona. Chodzi o operatora telewizji kablowej UPC, który zdaniem Urzędu zataił ważne informacje w trakcie postępowania dotyczące wyrażenia zgody na przejęcie sieci Aster.

– Decyzję przyjęliśmy z zaskoczeniem. Stanowczo odpieramy jakiekolwiek sugestie, że dostarczyliśmy niekompletne informacje podczas któregokolwiek etapu zatwierdzania zakupu spółki Aster – komentowała wówczas Patrycja Gołos, dyrektor działu komunikacji UPC. – Choć nie zgadzamy się z decyzją, na tym etapie nie zamierzamy się odwoływać i uważamy sprawę za zamkniętą – dodała.

Lata w sądzie

Chociaż podejście UPC jest wyjątkiem, odwołujące się firmy szanse na wygranie sprawy mają niewielkie – niemal wszystkie zaskarżane decyzje UOKiK są w sądzie podtrzymywane. W ostatnim tygodniu przekonały się o tym PZU  Życie oraz Getin Bank.

Z kolei od 2007 r. trwa batalia w sprawie 164 mln zł kary na 20 banków za wieloletnie ustalanie wysokości prowizji od transakcji kartami płatniczymi. UOKiK w pierwszej instancji przegrał, a sąd apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia – jest nadal otwarta.

– Przedsiębiorcy są zobowiązani do spłaty kary, do budżetu państwa, w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się decyzji. Z roku na rok płacą coraz większe kwoty – przyznaje Małgorzata Cieloch. Choć pieniądze wciąż spływają wolno, to w ostatnich latach wzrost wpłacanych kwot jest imponujący – z 24 mln zł w 2011 r. do ponad 97 mln w ubiegłym roku.

Prezes ukarany

Decyzji z sankcjami finansowymi może być jeszcze więcej, ponieważ zgodnie z przygotowanym projektem nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów za nielegalne porozumienia ukarać będzie można nie tylko firmę, ale także kadrę menedżerską.

Te propozycje nie podobają się jednak firmom, a organizacje pracodawców krytykują je otwarcie. Zwracają też uwagę na inne wątpliwe ich zdaniem punkty, jak możliwość ujawniania wrażliwych informacji. – Nie przewidziano też szczególnych instrumentów dochodzenia przez firmy naprawienia ewentualnej szkody wyrządzonej opublikowaniem takich informacji, zwłaszcza jeżeli nie znajdą one późniejszego potwierdzenia w sądzie – mówi Bartosz Wyżykowski, ekspert PKPP Lewiatan.

– Jesteśmy na najlepszej drodze do tego, by prawa pospolitych przestępców kryminalnych były w toku postępowania karnego lepiej chronione niż prawa przedsiębiorców podlegających kontroli UOKiK – wtóruje Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP. – Proponowane w nowelizacji ustawy olbrzymie kary finansowe grożące osobom zarządzającym firmami staną się realną przeszkodą w skutecznym podejmowaniu decyzji. Strach przed sankcjami spowoduje problemy w funkcjonowaniu spółek – dodaje.

Firmy, które w zmowach nie uczestniczą, chyba powodów do obaw mieć nie powinny. Także dla konsumentów to raczej korzystna zmiana.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od lat stara się rozbijać zmowy cenowe czy innego typu nielegalne porozumienia pomiędzy firmami. Wychodzi na to, że najskuteczniejszym sposobem jest nakładanie na nie wysokich kar, co oczywiście każdorazowo wywołuje falę komentarzy, że działania są zbyt surowe.

Z danych udostępnionych „Rz" przez UOKiK wynika, że w sumie w 2012 roku nałożył ich 485 o łącznej wartości  ponad 165,9 mln zł. Największą, bo przekraczającą 60 milionów złotych, ma zapłacić Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które zdaniem urzędników nadużyło pozycji rynkowej przy sprzedaży gazu ziemnego. Z kolei 19 decyzji dla dziesięciu firm z łączną karą ponad 36 mln zł było efektem kontroli umów o prowadzenie indywidualnych kont emerytalnych.

Pozostało 89% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli