– Innowacyjną gospodarką mogą pochwalić się te regiony, w których urząd marszałkowski potrafi rozmawiać z przedsiębiorcami i naukowcami oraz ułatwić ich współpracę – podkreśla Dionizy Smoleń, współautor najnowszego badania Deloitte „W czym tkwi sekret liderów innowacji?".
Jak wynika z danych Innovation Union Scoreboard, Polsce daleko do europejskich liderów innowacji – Europy centralnej i Skandynawii. Najlepsze pod tym względem Mazowsze wypada zaledwie średnio na tle Europy. Reszta województw została zakwalifikowana jako „skromni innowatorzy" (najniższa kategoria).
Gonić Europę jednak trzeba, zwłaszcza w kontekście nowych wyzwań stawianych strategii Europa 2020. Deloitte zbadał, jak ten proces wygląda ze strony władz samorządowych. – Regionalne Strategie Innowacji istnieją w Polsce blisko dziesięć lat. Są dobrze przygotowanymi planami, ale często nie są efektywnie wdrażane – ocenia Smoleń.
Poziom zaawansowania wszystkich regionów w zakresie przygotowania polityki innowacji oceniono jako wysoki – średnia ocen wyniosła 5,9 w 10-stopniowej skali. To teoretyczne i formalne przygotowanie, na które składa się m.in. planowanie, koordynacja czy monitoring działań.
Całkiem nieźle jest także pod względem zarządzania systemem innowacji – średnia ocena to 5,4 proc. Oznacza to, że urzędy marszałkowskie są dosyć mocno zaangażowane we wprowadzanie innowacji (są i działania promocyjne i konkretne rozwiązania – np. szkolnictwo na Podkarpaciu zostało „podporządkowane" Dolinie Lotniczej).