Rządowi USA grozi paraliż

Już za kilka dni władzom federalnym mogą skończyć się pieniądze.

Publikacja: 27.09.2013 01:42

Republikanie już ponad 40 razy próbowali doprowadzić do uchylenia Obamacare, flagowego projektu pier

Republikanie już ponad 40 razy próbowali doprowadzić do uchylenia Obamacare, flagowego projektu pierwszej kadencji prezydenta Baracka Obamy

Foto: AFP

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

1 października zaczyna się w USA nowy rok budżetowy, a podzielony Kongres nie jest w stanie przyjąć ustawy zapewniającej dalsze finansowanie prac administracji.

Izba Reprezentantów uchwaliła co prawda ustawę zapewniającą fundusze na prace rządu do 15 grudnia, ale jednocześnie obcięła finansowanie dla realizacji reformy ubezpieczeń medycznych (Obamacare), która była jednym ze sztandarowych sukcesów prezydenta Baracka Obamy podczas jego pierwszej kadencji. W tej formie ustawa, przyjęta głosami republikańskiej większości, jest nie do przyjęcia dla zdominowanej przez demokratów izby wyższej i dla Białego Domu.

Trzy opcje Boehnera

Stosunkiem głosów 100–0 Senat podjął w środę późnym wieczorem decyzję o natychmiastowym rozpoczęciu debaty nad własną ustawą, która pozwoli na tymczasowe finansowanie prac rządu federalnego do 15 listopada. To tylko proceduralne głosowanie, ale pokazuje determinację izby wyższej, aby uniknąć zamknięcia prac rządu. Samą ustawę Senat przegłosuje zapewne w sobotę, gdy do końca roku budżetowego pozostanie zaledwie kilkadziesiąt godzin.

Po otrzymaniu senackiego projektu republikański przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner będzie miał trzy opcje – przyjąć ustawę, odrzucić ją w całości lub dołączyć do niej poprawki i odesłać do izby wyższej. Problem w tym, że czasu na podjęcie decyzji będzie bardzo mało. Obie izby Kongresu odwołały już zaplanowane przerwy w obradach, aby szukać wyjścia z impasu.

Kluczowa będzie tu wola kompromisu, jaką z jednej strony wykaże przewodniczący Boehner, a z drugiej przywódca demokratycznej większości w Senacie demokrata Harry Reid. Z dystansu przyglądać się będzie temu Biały Dom. „Byłoby nieodpowiedzialnością zatrzymanie finansowania rządu federalnego z powodu sporów ideologicznych" – oświadczył rzecznik prezydenta Baracka Obamy Jay Carney.

Gotowość na najgorsze

Gdyby doszło do odcięcia finansowania prac rządu, administracja Obamy będzie musiała podjąć bardzo trudne decyzje. Poszczególne agencje otrzymały już z Białego Domu polecenie przygotowania się na najgorsze.

Podobnie jak w latach 1995 i 1996, kiedy przerwy w finansowaniu wyniosły łącznie 26 dni, rząd będzie się starał wykonywać podstawowe czynności decydujące o funkcjonowaniu państwa i jego bezpieczeństwie. Z dokumentów, jakie wyciekły z Pentagonu, wynika na przykład, że siły zbrojne USA będą funkcjonować normalnie. Jednak wielu pracowników cywilnych Departamentu Obrony zostanie wysłanych na przymusowe urlopy.

Rząd zapewnia także, że nie zaprzestanie wysyłania lub przelewania na konta emerytur z państwowego funduszu Social Security oraz ubezpieczeń medycznych Medicare i Medicaid. Doświadczenia sprzed kilkunastu lat pokazują jednak, że i tu emeryci mogą się spodziewać opóźnień, ponieważ część pracowników odpowiedzialnych za wysłanie pieniędzy może być na przymusowych urlopach. Będą one bezpłatne, chyba że Kongres – tak jak to miało miejsce po kryzysie z lat 1995–1996 – zadecyduje o wypłacie pensji z mocą wsteczną.

Zamknięte zostaną parki narodowe i waszyngtońskie muzea, a nawet narodowy ogród zoologiczny. Te ostatnie instytucje finansowane są przez opłacany z pieniędzy podatników Smithsonian Institution, który także może zostać odcięty od gotówki. Amerykanie nie będą też mogli wyrobić lub przedłużyć paszportów czy załatwiać spraw urzędowych, np. starać się o federalne pożyczki dla drobnego biznesu lub zakup domu.

Kosztowne procedury

Paraliż nie grozi poczcie, która – choć z wielkimi problemami – finansuje się sama. Działać ma także system kontroli lotów oraz większość służb federalnych zajmujących się egzekwowaniem prawa. Funkcjonować będą także służby miejskie Waszyngtonu, który jest federalną enklawą, bo miasto ma przyznane fundusze oddzielną ustawą.

Za kluczowe dla funkcjonowania państwa uznano także Biały Dom (z prezydentem włącznie) oraz Kongres, choć w tym ostatnim przypadku na urlop może zostać wysłana część personelu pomocniczego.

– O ile dwu- lub trzydniowy przestój gospodarka zaabsorbuje w miarę bezboleśnie, o tyle już dwutygodniowy lub dłuższy paraliż może kosztować USA w IV kwartale nawet 1,4 proc. wzrostu PKB – ostrzega Mark Zandi, główny ekonomista Moody's. Co więcej, rząd nie zaoszczędzi nawet na własnym zamknięciu, bo wdrażanie awaryjnych procedur wiąże się także z dużymi kosztami.

Nawet jeśli dojdzie w ostatniej chwili do zawarcia budżetowego kompromisu, republikanie otworzą kolejny front walki o zniesienie Obamacare podczas debaty nad podniesieniem pułapu długu publicznego.

Około 17 października rząd federalny straci możliwość pożyczania pieniędzy i może mu grozić niewypłacalność, bo limit zadłużenia osiągnął maksymalny poziom 16,7 biliona dol. Większość w Izbie Reprezentantów będzie dążyła do kolejnej konfrontacji, chcąc obciąć finansowanie dla reformy ubezpieczeń medycznych.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

1 października zaczyna się w USA nowy rok budżetowy, a podzielony Kongres nie jest w stanie przyjąć ustawy zapewniającej dalsze finansowanie prac administracji.

Pozostało 96% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli