Tomasz Deptuła z Nowego Jorku
1 października zaczyna się w USA nowy rok budżetowy, a podzielony Kongres nie jest w stanie przyjąć ustawy zapewniającej dalsze finansowanie prac administracji.
Izba Reprezentantów uchwaliła co prawda ustawę zapewniającą fundusze na prace rządu do 15 grudnia, ale jednocześnie obcięła finansowanie dla realizacji reformy ubezpieczeń medycznych (Obamacare), która była jednym ze sztandarowych sukcesów prezydenta Baracka Obamy podczas jego pierwszej kadencji. W tej formie ustawa, przyjęta głosami republikańskiej większości, jest nie do przyjęcia dla zdominowanej przez demokratów izby wyższej i dla Białego Domu.
Trzy opcje Boehnera
Stosunkiem głosów 100–0 Senat podjął w środę późnym wieczorem decyzję o natychmiastowym rozpoczęciu debaty nad własną ustawą, która pozwoli na tymczasowe finansowanie prac rządu federalnego do 15 listopada. To tylko proceduralne głosowanie, ale pokazuje determinację izby wyższej, aby uniknąć zamknięcia prac rządu. Samą ustawę Senat przegłosuje zapewne w sobotę, gdy do końca roku budżetowego pozostanie zaledwie kilkadziesiąt godzin.
Po otrzymaniu senackiego projektu republikański przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner będzie miał trzy opcje – przyjąć ustawę, odrzucić ją w całości lub dołączyć do niej poprawki i odesłać do izby wyższej. Problem w tym, że czasu na podjęcie decyzji będzie bardzo mało. Obie izby Kongresu odwołały już zaplanowane przerwy w obradach, aby szukać wyjścia z impasu.