Po 75 spotkaniach zakończył się tzw. trilog dotyczący polityki spójności, w którego ramach negocjatorzy trzech instytucji (Parlamentu Europejskiego, Rady UE i Komisji Europejskiej) pracowali nad zasadami wydawania pieniędzy w nowym budżecie UE. Ustalono warunki, na jakich będą przyznane fundusze warte 325 mld euro, co stanowi 34 proc. budżetu Unii na lata 2014–2020. Z tego dla Polski przewidziano najwięcej – 72,9 mld euro.
Wyniki negocjacji musi jeszcze formalnie potwierdzić Rada UE, po czym trafią pod głosowanie na sesji plenarnej PE. Zakończenie negocjacji oznacza jednocześnie usunięcie poważnej przeszkody na drodze do przyjęcia przez PE całego budżetu na 2014–2020.
Negocjacje zajęły tyle czasu, bo doszło do fundamentalnego sporu między Radą i PE o tzw. warunkowość makroekonomiczną. Negocjatorem ze strony PE była Danuta Hubner, eurodeputowana PO, przewodnicząca Komisji Polityki Regionalnej w PE i była komisarz ds. polityki regionalnej.
Od początku zwalczała ona zaproponowaną przez Niemcy, i wspieraną głównie przez inne kraje płatników netto, zasadę odbierania funduszy tym krajom, które nie spełniają wymogów fiskalnych Brukseli. Hubner argumentowała, że odbieranie funduszy krajom w kryzysie byłoby dla nich dodatkowym ciosem. I że nie można karać samorządów czy firm za nierozważną politykę rządu.
Jej upór przyniósł konkretne rezultaty. Przyjęte wczoraj zasady warunkowości makroekonomicznej znacząco odbiegają od wstępnych żądań niemieckich. – W tej formie sankcje mogą dotknąć już tylko kraje, które z uporem maniaka nie wypełniają zaleceń KE – powiedziała „Rz" Hubner.