Zaskakujący spadek inflacji

Inflacja w październiku spadła drugi miesiąc z rzędu. Wskaźnik mocno obniżyła taniejąca żywność.

Publikacja: 15.11.2013 10:56

Ceny w minionym miesiącu były o 0,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Inflacja spowolniła drugi miesiąc z rzędu (z 1 proc. we wrześniu i 1,1 proc. w sierpniu) i okazała się znacznie niższa, niż spodziewali się ekonomiści.

– Spadek inflacji jest sporym zaskoczeniem. Rynek spodziewał się, że wzrost cen będzie stabilny, a w kolejnych miesiącach zacznie powoli wzrastać. Wspierały to  dane dotyczące poprawiającej się aktywności gospodarczej w Polsce – przyznaje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Tymczasem w ciągu miesiąca ceny wzrosły tylko o 0,2 proc. Wskaźnik najmocniej obniżyły ceny żywności, które były o 0,1 proc. niższe niż przed miesiącem. To pierwszy raz w historii, kiedy w październiku ceny w tej kategorii spadły. W przeszłości ceny żywności rosły w tym miesiącu średnio o 1 proc.

W minionym miesiącu spadły też ceny paliw, usług związanych z rekreacją i kulturą oraz zdrowiem. Z kolei największe miesięczne podwyżki GUS odnotował w kategorii łączność. To efekt zmian cenników operatorów komórkowych. Droższe były też odzież i obuwie. Ekonomiści szacują, że po wyłączeniu cen żywności i energii, inflacja wzrosła do 1,4 proc. z 1,3 proc. miesiąc wcześniej.

W kolejnych miesiącach żywność nie powinna drożeć. – Będzie to efekt wyższych tegorocznych światowych zbiorów pszenicy, wciąż niskiej dynamiki cen paliw oraz niskiego popytu konsumpcyjnego – mówi Krystian Jaworski, ekonomista Credit-Agricole.

Inflacja nie przyspiesza mimo szybszego od oczekiwań wzrostu PKB. To dlatego, że gospodarkę napędzają głównie przedsiębiorstwa sprzedające swoje towary za granicą, a popyt krajowy wciąż jest mizerny. – To sprzyja utrzymywaniu niskiej presji płacowej i inflacyjnej. Stopniowo umacniający się popyt konsumpcyjny i inwestycyjny w kolejnych kwartałach będą skutkowały wzrostem inflacji, jednak punkt startu do tego wzrostu jest bardzo niski – tłumaczy Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Pod koniec roku inflacja może lekko przyspieszyć, ale wciąż będzie niska. – W listopadzie i grudniu możemy spodziewać się wzrostu cen w okolicach 1 proc. W pierwszej połowie przyszłego roku nastąpi powolny wzrost inflacji, która maksimum osiągnie w czerwcu – prognozuje Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku. – Podwyżki akcyzy oraz możliwe zmiany cen nośników energii będą również czynnikami podnoszącymi wskaźnik inflacji na początku 2014 r. Nie zmienia to faktu, że w 2014 r. – podobnie jak w 2013 r. – inflacja nie będzie największym zmartwieniem w krajowej gospodarce – dodaje Monika Kurtek.

Poziom cen na półkach w polskich sklepach jest też  zależny od tego, co dzieje się z inflacją w Europie. A ta mocno spada. Niedawno zaskoczył bardzo niski odczyt ze strefy euro,  niepokojące dane napłynęły też z Wielkiej Brytanii i Szwecji. W Szwecji rok do roku ceny w październiku spadły, a wskaźnik inflacji w Wielkiej Brytanii wyniósł 2,2 proc. wobec 2,7 proc. poprzednio. Coraz niższego wzrostu cen doświadczają też nasi sąsiedzi. W Czechach inflacja spadła we wrześniu do najniższego poziomu od 3,5 roku, głównie ze względu na niższy niż się spodziewano wzrost cen żywności.

Narodowy Bank Polski spodziewa się, że w tym roku inflacja wyniesie średnio 1 proc., a przyszłym roku 1,7 proc. Te prognozy nie uwzględniają jednak ostatniego hamowania inflacji w strefie euro. Jacek Kotłowski, zastępca dyrektora Instytutu Ekonomicznego NBP, przyznaje, że każdy spadek globalnej inflacji o 1 pkt proc. powoduje, że wzrost cen w Polsce jest wolniejszy o ok. 0,2 pkt proc. Niewykluczone więc, że ścieżka inflacyjna, jaką przewiduje bank centralny może być jeszcze niższa.

To wspiera jeszcze oczekiwania na pozostawienie stóp procentowych przez dłuższy czas na dotychczasowym poziomie. – Można ustabilizować stopy na niezmienionym poziomie do końca 2014 r., jako dobrą kotwicę dla oczekiwań rynków finansowych, nawet jeśli będą bardziej optymistyczne prognozy. Taki spokój się przyda, żeby ten impuls prowzrostowy był istotny – powiedział Adam Glapiński, członek RPP.

Ceny w minionym miesiącu były o 0,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Inflacja spowolniła drugi miesiąc z rzędu (z 1 proc. we wrześniu i 1,1 proc. w sierpniu) i okazała się znacznie niższa, niż spodziewali się ekonomiści.

– Spadek inflacji jest sporym zaskoczeniem. Rynek spodziewał się, że wzrost cen będzie stabilny, a w kolejnych miesiącach zacznie powoli wzrastać. Wspierały to  dane dotyczące poprawiającej się aktywności gospodarczej w Polsce – przyznaje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Tymczasem w ciągu miesiąca ceny wzrosły tylko o 0,2 proc. Wskaźnik najmocniej obniżyły ceny żywności, które były o 0,1 proc. niższe niż przed miesiącem. To pierwszy raz w historii, kiedy w październiku ceny w tej kategorii spadły. W przeszłości ceny żywności rosły w tym miesiącu średnio o 1 proc.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu