Wojny prezes UOKiK

Zdymisjonowana przez premiera Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel wchodziła decyzjami rządowi w paradę. Ale wiele zmian udało się jej wprowadzić.

Publikacja: 15.02.2014 07:15

Rozbijała zmowy cenowe i karała firmy za naruszanie zarówno interesów konsumentów, jak i zasad rynkowej konkurencji. Zdaniem jednych za mało. Ale nie brakuje też opinii, iż Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pod jej rządami stał się zbyt represyjny, zwłaszcza w stosunku do firm.

W czerwcu minęłoby sześć lat Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel w fotelu prezesa. Kierowała UOKiK najdłużej z sześciu dotychczasowych prezesów. Pięć lat zajmowała stanowisko Anna Fornalczyk, pierwsza szefowa Urzędu Antymonopolowego, poprzednika obecnej struktury, który powstał w 1990 r.

Nadepnąć na odcisk

Choć UOKiK jest urzędem stricte rządowym (prezesa powołuje i odwołuje premier), to za rządów byłej już prezes regularnie dochodziło do konfliktów. Chodziło nie tylko o pojedyncze decyzje, ale i o rolę Urzędu w polityce gospodarczej.

– Kolejne rządy przypominały sobie o UOKiK, gdy im to pasowało, traktowano go tylko jako dodatek. Gdy podejmował samodzielne decyzje, od razu podnosił się wrzask oburzonych – mówi jeden z posłów PO.

Motywy odwołania prezes są, delikatnie mówiąc, niejasne.

– Doszło do zmian w rządzie, za dwa lata odbędą się wybory, dlatego premier oczekuje odświeżenia spojrzenia i metod pracy wielu instytucji. W tym przypadku jest tak samo i proszę nie doszukiwać się żadnych ukrytych znaczeń – mówiła „Rz" Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu.

Poprzedni prezes Marek Niechciał stracił stanowisko po nieco ponad roku, bez podawania powodów. Może chodziło o to, że został powołany przez premiera Jarosława Kaczyńskiego, a odwołał go już Donald Tusk.

Ale w przypadku wcześniejszego prezesa Cezarego Banasińskiego też nie brakowało wątpliwości. Media spekulowały, iż mogło chodzić o wątpliwości co do decyzji ws. chęci zakupu przez grupę wydawniczą Axel Springer 25 proc. udziałów w Telewizji Polsat. Banasiński miał chcieć wydać zgodę, co się nie spodobało, więc został odwołany. Nowy prezes postępowanie umorzył. – Wnioskodawca, zgłaszając transakcję do oceny, zakwalifikował ją jako nabycie części akcji przejmowanej spółki telewizyjnej. Natomiast postępowanie wykazało, że dzięki temu oba podmioty uzyskają kontrolę nad Polsatem – podał wtedy UOKiK.

Wojna o prąd

Tym razem powodów mogło być co najmniej kilka. Pierwszy to twarda postawa UOKiK ws. przejęcia Energi przez PGE. Niemal cały 2010 r. prezes mówiła, że planowana transakcja budzi poważne wątpliwości. Mimo to kontrolowana przez państwo PGE podpisała umowę kupna Energi za ponad 7,5 mld zł. UOKiK zdania nie zmienił i w 2011 r. transakcji zakazał.

Rozpętała się burza – premier Donald Tusk mówił wprost o wzywaniu prezes Krasnodębskiej-Tomkiel na dywanik, gorzkich słów nie żałował ówczesny minister skarbu Aleksander Grad.

Z drugiej strony nie brakowało głosów poparcia. List Forum Obywatelskiego Rozwoju podpisało ponad 100 osób, w tym Wiktor Osiatyński, Halina Wasilewska-Trenkner, Anna Fornalczyk, Leszek Balcerowicz.

– Faktycznie pojawiały się głosy na różnych szczeblach, co powinniśmy zrobić, ale przygotowując decyzję, brałam pod uwagę tylko przesłanki merytoryczne. Dlatego decyzja jest negatywna. Ale po naprawdę bardzo gruntownej analizie dokumentów, także uzupełnianych przez PGE, po prostu nie mogła być inna – mówiła wtedy w wywiadzie dla „Rz". Jej argumenty podzielił też sąd, utrzymując decyzję.

Kolejne starcie nastąpiło przy okazji planowanych zmian w systemie zbiórki i wywozu odpadów komunalnych. Ministerstwo Środowiska chciało, by to gmina przejęła obowiązek wyboru firm do tych zadań dla mieszkańców i spółdzielni. UOKiK krytykował projekt: to krok wstecz, ograniczenie konkurencji i potencjalne ryzyko wzrostu cen. Gdy reforma weszła w życie w lipcu 2013 r., mieszkańcy wielu miast przekonali się na własnej skórze, iż projekt nie wypalił. Warszawiacy czują to do dziś – system obowiązuje tylko częściowo.

A pod koniec 2013 r. resort finansów próbował nakłonić UOKiK do zatrzymania kampanii „Zostaję w OFE", którą przygotowała Konfederacja Lewiatan we współpracy z Powszechnymi Towarzystwami Emerytalnymi. Interwencja się nie powiodła i została opisana przez media, co w kręgach rządowych zostało odebrane negatywnie.

W tle toczyła się także batalia o nowelizację ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów – tę na cel wzięły zwłaszcza organizacje pracodawców, uznając, iż nowe zasady są dla firm niebezpieczne. Żądają też skrócenia postępowań koncentracyjnych i wycofania się z pomysłu, by za nielegalne porozumienia karana była nie tylko firma, ale i zarząd.

– Liczymy, że nowy prezes skończy z polityką jeszcze większej restrykcyjności wobec przedsiębiorców, która wcale nie oznaczała korzyści dla konsumentów. Mamy także nadzieję, że nie będzie nadużywał i próbował rozszerzać zakresu swojej i tak już znacznej uznaniowości decyzyjnej – mówi Jacek Brzozowski, doradca prezydenta Pracodawców RP.

Żelazna dama

Prezes Krasnodębska-Tomkiel z UOKiK związana jest od 1998 r. 21 czerwca 2007 r. została wiceprezesem i nadzorowała Departament Ochrony Konkurencji, Departament Prawny i Orzecznictwa Europejskiego oraz Departament Nadzoru Rynku. Premier powołał ją na prezesa 4 czerwca 2008 r.

Z wykształcenia jest doktorem prawa, wykłada prawo antymonopolowe w Collegium Civitas, Polskiej Akademii Nauk i Szkole Głównej Handlowej. Jest autorką wielu publikacji naukowych z zakresu polskiego i wspólnotowego prawa ochrony konkurencji. Nie mówi o życiu prywatnym. Biegle posługuje się angielskim i biernie francuskim.

Nawet krytycy podkreślają, że udało jej się dużo. W 2013 r. UOKiK wydał 553 decyzje – 455 to ochrona konsumentów, reszta – konkurencji. Nie ma jeszcze pełnego podsumowania roku.

Z kolei w 2012 r. w sumie nałożył 485 kar na ponad 165,9 mln zł. Największą, bo przekraczającą 60 mln zł, ma zapłacić PGNiG. Zdaniem urzędników gazowa firma nadużyła pozycji rynkowej na rynku sprzedaży gazu ziemnego. 19 decyzji dla 10 firm z łączną karą ponad 36 mln zł było efektem kontroli umów o prowadzenie indywidualnych kont emerytalnych.

Zasługą odchodzącej prezes jest też rozwinięcie programu leniency, choć jeszcze potrwa, zanim się na dobre upowszechni. Polega on na tym, że skruszeni uczestnicy karteli czy zmów w zamian za udzielenie informacji o ich funkcjonowaniu mogą nawet uniknąć kary. Korzysta z tego coraz więcej firm.

Rozbijała zmowy cenowe i karała firmy za naruszanie zarówno interesów konsumentów, jak i zasad rynkowej konkurencji. Zdaniem jednych za mało. Ale nie brakuje też opinii, iż Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pod jej rządami stał się zbyt represyjny, zwłaszcza w stosunku do firm.

W czerwcu minęłoby sześć lat Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel w fotelu prezesa. Kierowała UOKiK najdłużej z sześciu dotychczasowych prezesów. Pięć lat zajmowała stanowisko Anna Fornalczyk, pierwsza szefowa Urzędu Antymonopolowego, poprzednika obecnej struktury, który powstał w 1990 r.

Pozostało 91% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu