W 2013 r. Ministerstwo Finansów było o wiele mniej aktywne na rynkach zagranicznych niż w poprzednich latach. W przeliczeniu na euro sprzedało obligacje za niespełna 2,5 miliarda. To prawie cztery razy mniej niż rok wcześniej.
Jak wynika z danych udostępnionych „Rz" przez resort, najwięcej, bo prawie jedną trzecią emisji w 2013 r. (ponad 700 mln euro) objęli Niemcy. Od 2010 r. udział naszych zachodnich sąsiadów w zakupach obligacji wzrósł o 13 pkt proc. Z roku na rok mniej kupują za to kraje strefy euro z problemami, tj. Francja, Włochy, Belgia i Holandia.
Mniejsze zakupy Brytyjczyków
W szybkim tempie rośnie zainteresowanie naszym długiem ze strony inwestorów z Azji. Tylko w ubiegłym roku Japończycy kupili w przeliczeniu na euro papiery za prawie 450 milionów. To ponad 18 proc. obligacji wyemitowanych na rynkach zagranicznych. Tym samym Japonia znalazła się na drugim miejscu, jeśli chodzi o udział w ubiegłorocznych emisjach.
Zakupy polskich papierów zwiększyły też m.in. Singapur i Korea Południowa. Pojawili się też nowi inwestorzy, np. z Indonezji, którzy w minionym roku kupili polskie papiery o wartości 100 mln euro. – Udział Azji w zakupach polskich obligacji wzrósł od 2010 r. o prawie 30 pkt proc. Staliśmy się wiarygodnym emitentem dla tej części świata – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING.
W 2013 r. trzecim największym inwestorem były instytucje z naszego rynku. Polscy inwestorzy kupili prawie 340 mln euro długu, to niemal 15 proc. wszystkich emisji.