Norweski Government Pension Fund Global w minionym roku wypracował stopę zwrotu na poziomie 15,9 proc. wobec 13,4 proc. rok wcześniej. Obecnie wartość aktywów pod zarządzaniem sięga 890 miliardów dolarów. Agencja Bloomberg podaje, że za koniec 2013 roku ok. 8 mld z tej kwoty stanowiły inwestycje w akcje rosyjskich spółek, obligacje państwowe i korporacyjne. Zapowiedzi nowych sankcji Unii Europejskiej skierowanych w stronę Kremla skłoniły Norwegów do refleksji.
- Jeżeli sankcje ekonomiczne przeciw Rosji, które popiera Norwegia, będą miały wpływ na inwestycje funduszu, będziemy musieli dokonać koniecznych zmian, aby dostosować się do nowej sytuacji - oznajmił Runar Malkene, przedstawiciel norweskiego Ministerstwa Finansów, które odpowiada za strategię inwestycyjną funduszu.
Nie wiadomo czy Skandynawowie zaczęli już zwijać żagle, ale trwające od kilku dni nasilenie konfliktu na Ukrainie wyraźnie zwiększyło niechęć globalnych inwestorów wobec Rosji. W lipcu moskiewskie indeksy giełdowe Micex i RTS zanotowały najdłuższą serię spadków od ponad roku. Inwestorzy pozbywają się akcji m.in. Gazpromu, giganta naftowego Rosneft, koncernu gazowego Novatek, a także przewoźnika lotniczego Aeroflot. We wtorek Rosja po raz kolejny zrezygnowała ze sprzedaży obligacji. Powodem są rosnące rentowności rosyjskiego długu – w przypadku papierów dziesięcioletnich wynoszą one 9,07 proc. Od początku miesiąca rubel osłabił się względem dolara o 3 proc., a od początku roku o 6,7 proc.