"Program w dużym stopniu opiera się na założeniu, że konflikt zacznie się uspokajać w najbliższych miesiącach. Jeśli walki będą trwać znacznie dłużej, niewielkie bufory (dopuszczalne odstępstwa w realizacji programu - PAP) (...) szybko się wyczerpią, wymagając nowej strategii, włącznie z dodatkowych zewnętrznym finansowaniem" - czytamy w podsumowaniu opublikowanego we wtorek raportu.
Dodano, że dalsza eskalacja geopolitycznych napięć mogłaby też mieć poważne konsekwencje dla ukraińskiej gospodarki, a wewnętrzna polityka może stać się trudniejsza w razie wcześniejszych wyborów. Dlatego - zdaniem MFW - kluczowe dla Kijowa jest trzymanie się reform uzgodnionych w zamian za międzynarodową pomoc.
Eksperci funduszu zwracają uwagę, że zmaterializowały się zagrożenia przewidywane w momencie wnioskowania o pomoc, takie jak zaostrzenie konfliktu we wschodniej Ukrainie i sporu gazowego z Gazpromem. "Taki rozwój wypadków negatywnie wpłynął na zaufanie, bilans przepływów płatniczych, działalność gospodarczą i realizację budżetu. Sektor bankowy musiał poradzić sobie z większym niż przewidywano odpływem depozytów, a kurs walutowy osłabił się bardziej niż oczekiwano w momencie wnioskowania o program (pomocowy)" - wskazali.
MFW ocenił, że przegląd realizacji programu pomocowego pozwala na uwolnienie dodatkowych 1,39 mld dolarów, co daje w sumie ok. 4,6 mld dolarów wypłaconych dotąd środków Ukrainie. W sumie ambitny program ukraińskich reform został wsparty pożyczką w wysokości 17,1 mld dolarów, zatwierdzoną przez zarząd MFW pod koniec kwietnia.
Fundusz ocenił, że ogólnie reformy gospodarcze zostały wdrożone przez Ukrainę tak jak uzgodniono z pożyczkodawcami, a ukraińskie władze podejmują trudne kroki mimo niepewnej sytuacji politycznej. Ze względu na piętno jakie odciska konflikt na wschodzie Ukrainy, zarząd MFW zaakceptował pewne odstępstwa od kryteriów programu dotyczących m.in. akumulacji rezerw międzynarodowych, aktywów banku centralnego i tegorocznego deficytu finansów publicznych.