Wyprzedaż obligacji. Groźba recesji w USA?

Wystraszeni przez jastrzębi z Fed inwestorzy uciekają z rynku obligacji USA, jednak wysokie rynkowe stopy procentowe mogą grozić recesją.

Aktualizacja: 09.10.2023 11:01 Publikacja: 09.10.2023 03:00

Wyprzedaż obligacji. Groźba recesji w USA?

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

W piątek rentowności 10-letnich obligacji USA ponownie – choć tym razem chwilowo – poprawiły 16-letni szczyt, po tym jak z amerykańskiego rynku pracy napłynęły kolejne zaskakująco dobre dane. Rentowności zbliżyły się na zaledwie 11 punktów bazowych do bariery 5 proc., jednak już w poniedziałek, po zamachach Hamasu w Izraelu znów nie przekraczały 4,75 proc. Nie zmienia to faktu, że już od maja trwa nowa fala odwrotu inwestorów od amerykańskich skarbówek, napędzana kolejnymi sygnałami, że na przekór zaostrzaniu polityki przez Fed gospodarka USA utrzymuje się na ścieżce wzrostowej.

– Świat – zwłaszcza Europa i Chiny – nie radzi sobie już tak dobrze jak USA. Pytanie, czy Fed bierze pod uwagę to, jak jego polityka oddziałuje na inne gospodarki – zastanawia się specjalista.

W USA mamy do czynienia z najwyższymi od kilkunastu lat realnymi stopami, a po okresie odwrócenia krzywa rentowności na tamtejszym rynku szybko wraca do normalnego kształtu, co tradycyjnie uważa się za wyjątkowo wiarygodny sygnał zbliżania się recesji. Tymczasem przywiązywanie przez inwestorów nadmiernej uwagi do wskaźników rynku pracy może prowadzić na manowce, bo są one wskaźnikami opóźnionymi.

Dobre nastroje

Zdaniem Michała Wiernickiego, zarządzającego Investors TFI, inwestorzy coraz bardziej obstawiają, że naturalna stopa dla gospodarki przynajmniej w krótkim terminie jest wyższa niż przed pandemią. Do tego dochodzi sytuacja popytowo-podażowa. Aby finansować wysokie deficyty, administracja zwiększa emisje obligacji, i to dokładnie w momencie, kiedy Fed zmniejsza ilość obligacji w swoim portfelu.

– Ponadto zamrożenie rezerw walutowych Rosji oraz napięcia na linii USA–Chiny skłaniają niektóre kraje do ograniczania udziału amerykańskich papierów w rezerwach – dodaje Wiernicki.

Zdaniem Karola Paczuskiego, zarządzającego funduszami w Uniqa TFI, w czasie obecnej wyprzedaży kluczowe były dwa momenty – obniżenie ratingu USA przez Fitcha oraz podniesienie przez Bank Japonii limitu dla rentowności krajowych obligacji. W USA zaczynają się jednak pojawiać głosy, że przyzwolenie na wzrost rentowności może być błędem Fedu. Zdaniem byłego wiceszefa instytucji Richarda Claridy, aby go zatrzymać, jej obecne władze powinny były sięgnąć po interwencje słowne. Zdaniem Wiernickiego silny wzrost rentowności obligacji po prostu wykonuje część pracy za Fed.

– Wzrost rentowności jest swoistym substytutem podwyżek stóp, ponieważ podwyższa koszty finansowania podmiotów gospodarczych i hamując ich aktywność, ciąży na wzroście PKB – komentuje specjalista Investors TFI.

Według niego dotychczasowa reakcja rynku akcji na wzrost rentowności była dość uporządkowana, ale jeśli jednak globalni inwestorzy na serio przestraszą się recesji, to wyprzedaż akcji będzie się pogłębiać, a obligacje mogą na tym zacząć korzystać. To zapewne zmusiłoby Fed do odwrotu.

– W tym momencie stan gospodarki USA i nastroje na giełdach wciąż są jednak zbyt dobre, żeby pod ten scenariusz zaczęli grać inwestorzy – zaznacza Wiernicki.

Trudno o prognozy

Jednak już według Łukojcia nie da się wykluczyć, że szczyt rentowności jest blisko. Z jednej strony, historycznie stopy Fedu utrzymywały się blisko szczytu przez pewien czas, po czym następowały szybkie i głębokie obniżki, które kopiowały pozostałe banki centralne. Z drugiej strony, rynek uważa, że do rozpoczęcia obniżek jest jeszcze trochę czasu, i może ma rację, bo gospodarka wciąż radzi sobie nieźle.

– Nie sądzę, żeby szła głęboka recesja, a inwestorzy byli na to ślepi – Fed trzyma stopy wysoko, bo pozwala mu na to gospodarka. Jednak stopy na świecie obiektywnie są bardzo wysokie, a inflacja szybko przestaje być problemem. Dlatego nie wykluczam, że tak jak banki przespały wybuch inflacji, tak teraz reagują na jej resztki zbyt mocno, popełniając błąd, za który świat może zapłacić recesją – podsumowuje ekspert.

Zupełnie odwrotny scenariusz zakłada jednak William Eigen, zarządzający z grupy banku JPMorgan. Specjalista zapowiada, że rentowności amerykańskich 10-latek nie tylko przekroczą 5 proc., ale i sięgną 6 proc. Wszystko dlatego, że jego zdaniem Fed jeszcze raz podniesie stopy, a później przez półtora roku będzie utrzymywał je bez zmian, aby schłodzić gospodarkę. Większość ekspertów ocenia jednak, że stawiać prognozy na najbliższe miesiące jest wyjątkowo trudno.

Michał Wiernicki, zarządzający funduszami towarzystwa Investors TFI

Choć w amerykańskie obligacje biją obawy, że aby schłodzić gospodarkę, Fed będzie musiał utrzymywać dość restrykcyjną politykę znacznie dłużej niż dotychczas sądzono, to polski rynek reaguje na to dość spokojnie. Dzieje się tak m.in. dzięki obniżkom stóp przez NBP – inwestorzy już wcześniej grali pod scenariusz łagodzenia polityki w kraju i dla wielu z nich nadal pozostaje on w mocy. Silne zainteresowanie krajowymi obligacjami utrzymuje się, w czym pomaga m.in. wzmożony popyt ze strony banków. Jeśli jednak inwestorzy uznają, że pole do kolejnych obniżek stóp nad Wisłą szybko się kurczy, to wzrośnie wpływ, jaki na obligacje mają inne czynniki, w tym sytuacja na światowych rynkach. 

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu