O 1,5 proc. tanieje w poniedziałek do złotego turecka lira, pogłębiając tegoroczne osłabienie do prawie 12 proc. Przecena przyspieszyła po tym, jak w niedzielę drugą turę wyborów prezydenckich wygrał znany z populistycznej polityki Erdogan.
Tureckiej walucie niewiele pomogły jego zapowiedzi sformowania zespołu ekonomicznego cieszącego się „międzynarodową wiarygodnością”, co miało na celu złagodzenie obaw inwestorów o kierunek, w którym zmierza Turcja.
Kurs liry w dół. Ile lira będzie kosztować w wakacje?
Wszystko dlatego, że inwestorzy zdają sobie sprawę, że po wyborach władze będą miały słabszą motywację do powstrzymywania kosztem topniejących rezerw walutowych ściśle regulowanego kursu liry przed dalszym spadkiem. Rynek z nadzieją przyjął poniedziałkowe spotkanie nowego-starego prezydenta z byłym ministrem finansów Mehmetem Simsekiem, który prowadził prorynkową politykę.
Czytaj więcej
Jak to możliwe, że człowiek, który odebrał Turkom wolność, pozbawił ich nadziei na integrację z U...
- Inwestorzy koncentrują się na tym, czy Mehmet Simsek wróci, a jeśli wróci, to czy będzie miał pełną swobodę prowadzenia polityki gospodarczej. Decyzje, które teraz podejmie Erdogan, przesądzą o kierunku, który tureckie rynki obiorą w nadchodzących miesiącach – komentuje w rozmowie z agencją Bloomberg Timothy Ash, strateg obligacji skarbowych z rynków wschodzących w towarzystwie RBC Bluebay AM.