Kto wygrywa wojnę o oszczędności Polaków

PKO BP i mBank przyciągnęły najwięcej nowych depozytów klientów detalicznych w 2022 roku – wynika z naszej analizy.

Publikacja: 17.03.2023 03:00

Kto wygrywa wojnę o oszczędności Polaków

Foto: Adobe Stock

Mniej więcej w połowie minionego roku banki zaczęły dosyć ostro konkurować między sobą o klientów, znacząco uatrakcyjniając swoją ofertę oszczędnościową. W efekcie w całym sektorze wartość depozytów terminowych gospodarstw domowych na koniec 2022 r. niemal podwoiła się w porównaniu z końcem 2021 r.

Nie oznacza to jednak, że Polakom aż tak mocno wzrosły dochody – tak duży przyrost na dobrze oprocentowanych kontach okupiony został spadkiem (o 13,5 proc.) wartości rachunków bieżących, które są zwykle nisko oprocentowane. A inaczej mówiąc, klienci banków chętnie przerzucali swoje pieniądze tam, gdzie dało się więcej zarobić.

Czytaj więcej

Na lokatach w Polsce realnie sporo tracimy

„Rzeczpospolita” sprawdziła, jak w tych nietypowych warunkach poradziły sobie największe banki notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych. Z analizy raportów finansowych tych podmiotów wynika, że pod względem wielkości nominalnych najlepszymi wynikami mogą pochwalić się PKO BP i mBank.

PKO BO przyciągnął aż 43 mld zł nowych depozytów terminowych (do kwoty ok. 82 mld zł), a ubytki na rachunkach bieżących sięgnęły 24 mld zł (i spadły do ok. 180 mld zł). W sumie więc Polacy „przynieśli” do PKO BP ok. 18,5 mld zł nowych oszczędności netto. Oferta oszczędnościowa tego banku jest raczej standardowa na tle całego rynku (np. 8 proc. na trzy miesiące), ale jednocześnie ma on najwięcej klientów w Polsce – aż 11,7 mln, którzy okazują się dosyć lojalni.

W mBanku wartość depozytów terminowych wzrosła o 18,8 mld zł (do 27,7 mld zł), a rachunków bieżących spadła o 8,3 mld zł (do 95,6 mld zł), więc przyrost oszczędności klientów indywidualnych wyniósł netto 10,4 mld zł. Tu atrakcyjność 3-miesięcznych lokat też równa rynkowej średniej, ale za to mBank mocno się promuje.

Sporo pieniędzy Polaków na terminowe lokaty przyciągnęły też Pekao i Santander BP (po ok. 20 mld zł), ale jednocześnie mocno skurczyły się rachunki bieżące w tych bankach (odpowiednio o ok. 18 i 19 mld zł). W przypadku Pekao to dosyć zaskakujący rezultat, ponieważ to właśnie ten bank jako jeden z pierwszych zaczął oferować najbardziej atrakcyjne wówczas 8-proc. odsetki od lokat. A prezes Leszek Skiba zaczął mówić o wojnie na lokaty.

Pod względem procentowego przyrostu depozytów terminowych w segmencie detalicznym sytuacja również jest dosyć zróżnicowana. Okazuje się, że w ING BSK wzrosły one ponad pięć razy, w Banku Handlowym – ponad cztery razy (choć w obu przypadkach można mówić o efekcie niskiej bazy). Za to w Banku Millennium czy PKO BP – zwiększyły się „tylko” dwukrotnie.

Jeśli zaś chodzi o procentowy wzrost depozytów gospodarstw domowych ogółem (tych na rachunkach bieżących i na kontach oszczędnościowych), to liderem w ubiegłym roku był BNP Paribas i mBank (po 9 proc. wzrostu rok do roku). Najsłabiej w takim ujęciu wypadł Santander BP (1,6 proc. wzrostu) i Pekao (2,7 proc.).

Taka dynamika przyniosła też pewne zmiany w minirankingu banków pod względem wartości depozytów ogółem. Liderem rynku wciąż pozostaje PKO BP, gdzie Polacy zdeponowali łącznie ok. 263 mld zł (na koniec 2022 r.). Ale na drugie miejsce, z wynikiem 123 mld zł, wskoczył mBank, zaś Pekao, gdzie mamy zgromadzone ok. 120 mld zł, spadł na trzecią pozycję.

Wśród banków, które zgromadziły ponad 100 mld zł depozytów od klientów detalicznych, trzeba jeszcze wymieniać Santander BP (108 mld zł) czy ING BSK (105 mld zł).

Mniej więcej w połowie minionego roku banki zaczęły dosyć ostro konkurować między sobą o klientów, znacząco uatrakcyjniając swoją ofertę oszczędnościową. W efekcie w całym sektorze wartość depozytów terminowych gospodarstw domowych na koniec 2022 r. niemal podwoiła się w porównaniu z końcem 2021 r.

Nie oznacza to jednak, że Polakom aż tak mocno wzrosły dochody – tak duży przyrost na dobrze oprocentowanych kontach okupiony został spadkiem (o 13,5 proc.) wartości rachunków bieżących, które są zwykle nisko oprocentowane. A inaczej mówiąc, klienci banków chętnie przerzucali swoje pieniądze tam, gdzie dało się więcej zarobić.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności