Odżywa temat unii rynków kapitałowych (URK). W ostatnich dniach na łamach m.in. „Rzeczpospolitej” Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej, Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, Christine Lagarde, prezes EBC, Paschal Donohoe, szef Eurogrupy, i Werner Hoyer, prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego, apelowali: „Naszym obowiązkiem jest zadbanie o to, by europejskie przedsiębiorstwa znajdowały możliwości finansowania, których szukają, tutaj, w UE. Potrzebujemy unii rynków kapitałowych, która przekieruje ogromne europejskie oszczędności ku przyszłym motorom wzrostu”.
Argumenty kierownictwa UE są w zasadzie tożsame z tymi, które od lat słyszymy w kontekście polskiego rynku kapitałowego. Pytanie jednak, czy unia rynków kapitałowych faktycznie będzie sprzymierzeńcem takich ekosystemów, jak polski? Sama UE to z jednej strony dobrodziejstwo, ale też i szereg wymagań czy regulacji, które boleśnie odczuł nasz rynek kapitałowy.
Polska, owszem, jest największym rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej, ale jednocześnie wciąż dzieli nas spory dystans do największych europejskich rynków. To powoduje, że dyskusja o URK z polskiej perspektywy wcale nie jest dyskusją jedynie o szansach.
„Od początku prac nad URK Polska odnosi się do postulatu budowy europejskiej unii rynków kapitałowych pozytywnie – z zastrzeżeniem, że nie powinna ona prowadzić do powstania jednego scentralizowanego rynku kapitałowego w całej Unii Europejskiej poprzez zaburzenie konkurencji na skutek budowania pozycji monopolistycznych. Polska opowiada się za koncepcją tzw. policentrycznej unii rynków kapitałowych – powinna ona opierać się na lokalnych rynkach kapitałowych i zapewniać swobodny przepływ kapitału między tymi rynkami, umożliwiając jednocześnie wybór kraju pozyskiwania finansowania” – podkreśla Ministerstwo Finansów.
To bowiem, co może być dobre dla największych, wcale nie musi być takie dla mniejszych. Dlatego, jak wskazuje MF, nowe rozwiązania powinny przede wszystkim zmierzać do stworzenia europejskiego systemu otwartych rynków kapitałowych, współpracujących ze sobą i oferujących niedyskryminujący dostęp dla inwestorów i emitentów.